Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Quo vadis CP ?
#1
Dokąd zmierza ruch strzelectwa czarnoprochowego ?
To pytanie od kilku tygodni nurtuje wielu z nas, no może poza kilkoma osobami, które ostatnio wywołały totalny ferment zaostrzając dostęp do zawodów czarnoprochowych organizowanych pod egidą PZSS.
Nim jednak spróbuję się zmierzyć się z tym problemem zacznę od konfliktów jakie toczą nasz światek czarnoprochowy, z których wiele mnie dotknęło bezpośrednio bowiem konflikty i kryzysy  w historii zawsze poprzedzały zmiany.

Konflikt nr 1.
Zaczęło się od wprowadzenia na rynek przez lokalnego dystrybutora broni firmy Pedersoli dziwoląga czyli karabinu sharpsa na amunicję z zaworkiem. Mamy rok 2016 tak to już pięć lat od tego wydarzenia. Za krytykę tego „sharpsa zaworasa” z beżowego forum zostaje usunięty Rusznik, mnie dotyka ban. Tworzy się stała klika osób skupionych wokół MarkaP i Marka-, która niszczy propagandowo każdego kto ma śmiałość powiedzieć „nie, ten sharps zaworas jest niehistoryczny a amunicja do niego jest nieepokowa bo z XXI w.”.

Konflikt nr 2.
Tak chyba w 2019 r. niejaki Marek(minus) wraz z drugim M. doszedł do wniosku, że należy mi „przyciąć skrzydełka” za prowadzenie celpal.org bo strzelcy czarnoprochowi doceniają moją pracę.
Pretekstem są wydarzenia na zawodach w Płocku, gdzie jeden z kolegów zwraca uwagę na niezachowanie bezpieczeństwa przez jednego z lokalnych zawodników i braku reakcji sędziów na tą okoliczność. Do jego protestu dołączam i ja.
Niejaki Marek(minus) przeinacza całą sprawę (prawie rok po tym wydarzeniu) i na beżowym kłamie wprost, że ja deprecjonuję pracę sędziów na tych zawodach. Dopiero interwencja kolegów z Warszawy zmusza go do wykasowania całego tematu z forum. Ale od tej pory wraca do tych swych kłamstw traktując je jakby były faktami.

Konflikt nr 3.
Po przeniesieniu się z aktywnością na forum niebieskie gdzie wraz z Rusznikiem pisaliśmy na tematy historycznego strzelectwa nagle reaktywują się ludzie kliki 2M i zaczynają się wyzwiska, deprecjonowanie osób piszących o oryginałach. Metody te same co przy wcześniejszych konfliktach oszczerstwa, inwektywy, ośmieszanie i zero własnych wypowiedzi merytorycznych. W konsekwencji Rusznik opuszcza to forum wraz ze swymi wpisami. Po kilkunastu miesiącach nagonki kiedy w międzyczasie niejaki Marek(minus) zostaje moderatorem a właściciele forum skręcają swą polityką  w stronę komercji i ja rezygnuję z tego forum. Zmuszam właścicieli do wykasowania mych artykułów zgodnie z prawem autorskim (w przypadku Rusznika właściciele niebieskiego forum od razu na jego żądanie wszystko wykasowali) i jestem ogłoszony jako „wyrzucony” i okrzyknięty tym co chce zniszczyć to forum. Jak ktoś będący poza tym forum może je zniszczyć ? Ale nagonka trwa.

Przy konfliktach ciekawą sprawą są metody stosowane przez agresywnych osobników.
Metody niejakiego Marka(minus) na forach beżowym i niebieskim gdzie jest wiodącym moderatorem są następujące. Pierwsze to osoba zadająca niewygodne pytania jest nazywana trollem, łagodniejsza forma dla pytającego to „zorganizuj sam”. Dla twierdzących niewygodne sprawy lub powtarzający niewygodne pytania jest stosowana metoda cenzury – znikają posty tak adwersarza jak i pomagierów gdy zanadto się rozpędzili w obrażaniu ludzi. Gdy i to nie skutkuje samodyscypliną zbyt pewnego siebie forumowicza jest stosowana metoda ostateczna czyli usuwanie oponenta z forum. Poczynając od banów krótkoterminowych do usunięcia całkowitego lub zachowując „czyste rączki” do np. uniemożliwienia logowania się, przy czym niejaki Marek(minus) cały czas twierdzi „to nie ja to inny moderator”.
Konflikt nr 4.
Założyliśmy niezależne Zielone Forum z Rusznikiem i Ryśkiem z Radomska (on ma kolejną własną historię konfliktów z niejakim Markiem(minus) zresztą opartą na tym samym schemacie – troll->wyzwiska->oszczerstwa-> wyrzucenie z forum).
Na naszym forum klika 2M nie ma wiele do powiedzenia, praktycznie nic zresztą nawet nie starali się zarejestrować. Wysłali tylko swego akolitę z Wielkiej Brytwanny ale nie jest aktywny tylko monitoruje nasze forum.
Okazało się, że nasze Zielone Forum bez kliki 2M jest najbardziej spokojnym miejscem wymiany myśli historycznej o strzelectwie czarnoprochowym w całym polskim internecie. Nie ma inwektyw na pytania, nie gnoi się nikogo.
Ten stan rzeczy jest solą w oku kliki 2M. Klika ta nie może przeboleć, że na forum niebieskim czy beżowym brak merytorycznych artykułów, które przyciągały nowych zapaleńców strzelectwem czarnoprochowym. Zmniejsza to ich zdaniem ich wpływy w środowisku.
Do tego działania naszego forum doszła sytuacja z Korespondencyjnymi Mistrzostwami Europy a w szczególności z końcem moratorium MLAIC na repliki broni niezgodnej z ich oryginalnymi odpowiednikami. Z tej okazji opublikowaliśmy cykl artykułów omawiających nowe przepisy MLAIC i interpretacje jakie repliki i amunicja do nich spełniają wymogi tych przepisów a które nie.

Konflikt nr 5.
Tak urodził się kolejny konflikt obejmujący już swym zasięgiem całe środowisko strzelców czarnoprochowych. Niejaki Marek(minus) ogłasza na beżowym forum zawody ME i nabór do reprezentacji krajowej.
Zwracam uwagę, że Marek(minus) nie jest kapitanem reprezentacji, nie jest delegatem MLAIC na Polskę nota bene nie pełni żadnej funkcji statutowej czy organizacyjnej w strukturach PZSS.
Na pytania z kim podjął decyzję o zawodach ME wybucha ze strony kliki 2M dzika awantura gdzie inwektywy i oszczerstwa w naszą stronę lecą bez umiaru a kłamca i mąciciel to najłagodniejsze z nich. Oczywiście do dzisiaj nikt nie odpowiedział na pytania kto podjął decyzję o zawodach ME w Starachowicach i to w terminie czerwcowym.
By nie było nam zbyt nudno dowiadujemy się, że na zawody ME są dopuszczeni tylko i wyłącznie zawodnicy z licencjami PZSS. Na stwierdzenie, że na poprzednich zawodach ME czy MŚ ale wyjazdowych za granicą nikt takich wymogów nie stawiał jest milczenie. To fakt bardzo niewygodny dla obecnych organizatorów tych zawodów zwłaszcza, że sama organizacja MLAIC takich wymogów nie stawia.
Za to kandydaci do reprezentacji nie mają żadnych wymogów strzeleckich czyli masz chęć i licencje to jesteś reprezentantem kraju. Trochę to wygląda jak łapanka.

W ostatnich dniach dowiadujemy się wszyscy, że również na zawody we Wrocławiu o Niedźwiadka rangi Pucharu Polski dopuszczani są tylko i wyłącznie zawodnicy z licencjami PZSS.

W ten sposób klika 2M wymuszając na organizatorach zamknięcie formuły open na zawodach doprowadza do podziału fizycznego środowiska strzelców czarnoprochowych na tych „prawilnych” z kartonikiem PZSS i resztę, która wedle ich mniemania ma szybko wyrobić patent i licencję.

Co z duchem MLAIC?
Co z założeniami stojącymi za stworzeniem tej organizacji ? Gdzie jest krzewienie strzelectwa historycznego ? Gdzie edukacja o broni odprzodowej o jej historii, o historiach wojen z jej zastosowaniem ?
To wszystko wg kliki 2M ma być przykryte chorą rywalizacją sportową na zawodach gdzie tylko licencjonowani strzelcy mieli by prawo uczestniczyć.
Z pasji do strzelectwa historycznego, z pasji kolekcjonerskiej, z naszego hobby i z naszej zabawy w zawody (tak jesteśmy zwykłymi amatorami czasami ze sobą rywalizującymi) chcą uczynić swoje „igrzyska śmierci”.
„Kto nie z Mieciem tego zmieciem” - to stare komunistyczne hasło mocno świeci nad kliką 2M. W myśl tego hasła klika postępuje i niektórzy odczuli ich nagonkę i odeszli, niektórzy się nie odzywają bo się boją ich wrzasków i wyklinania a my mamy Zielone Forum gdzie jest normalność.

Gdzie zmierza nasz światek?
Klika 2M chce w kierunku komercji i pseudo zawodowstwa. Dlaczego pseudo zawodowstwa ? Bo posiadanie licencji PZSS niczego nie zmienia nadal musimy się sami finansować, sami sobie kupować broń, amunicję, opłacać starty, dojazdy, hotele etc...
Kartonik i dostęp do wybranych zawodów ma mówić wg nich o randze strzelca czarnoprochowego – nic o jego pasji, wiedzy czy umiejętności, że o kolekcjonerstwie broni nie wspomnę.
Dzięki klice 2M będziemy mieli 3-4 zawody, które do tej pory odbywały się w formule open zamknięte dla rzeszy strzelców bez kartonika PZSS.

Mamy alternatywę dla tych, którzy nie chcą mieć licencji lub są na początku drogi zawodniczej i jeszcze tej licencji nie posiadają. Są to zawody lokalne gdzie strzela nas więcej niż na zawodach z wymogami licencji. To cykl zawodów w Radomsku, Jaworznie, Warszawie pojedyncze zawody jak np. w Chociwlu czy Pleszewie.
Na tych zawodach spotkacie i ludzi z licencjami i takich samych jak wy. Na takich zawodach możecie się pytać doświadczonych strzelców  o sprawy was nurtujące a także prosić o możliwość treningów.
Tak strzelectwo czarnoprochowe to nie tylko zawody ale przede wszystkim  treningi i pikniki strzeleckie. To faktycznie 90% naszego istnienia w tym hobby. W klubach takich jak Rykoszet, ZKS, Expert znajdziesz miejsce do treningu czy możliwość uczestnictwa w pikniku strzeleckim jak np. 1 czerwca na ZKS'ie.

Wracając do tematu Quo Vadis CP ?
Widać, że nasz ruch się rozdziela na dwa i fakt ten następuje od kilku lat a konflikty personalne tylko uwidaczniają to co się dzieje.

Powstaje ruch stricte zawodniczy CP gdzie nadrzędnym celem jest wynik indywidualny zawodnika czyli jak to ujął kiedyś Rusznik „numerki na tarczy”.
Z drugiej strony pozostaje pierwotny ruch pasjonatów strzelectwa historycznego częściowo skupiony wokół Zielonego Forum.
Czy ta zmiana uspokoi ferment i niektórych agresywnych osobników ? Mam nadzieję, ze za jakiś czas tak. Musimy tylko to przeczekać aż ruch zawodniczy CP się oderwie i pójdzie swoją drogą.

Jakby nie było to strzelcy czarnoprochowi zagłosują swymi nogami i portfelami w jakiej formule strzelectwa CP chcą uczestniczyć.


p.s. Przed laty tworząc celpal.org miałem nadzieję, że ranking wyników z zawodów będzie jednoczył wszystkich ale z przykrością stwierdzam, że w ten sposób sam przyczyniłem się do rozwoju chorych ambicji u niektórych osób.
Lorenz .54", Podewils-Lindner .56" i inne
Odpowiedz
#2
Wczoraj rano na beżowym był post ,w którym ktoś odważnie napisał ,że władza uderzyła im do głowy .Dzisiaj już go nie ma.
Autor jest znów zablokowany ? czy wyrzucony ? to tam standard.
Odpowiedz
#3
Na koniec (mam nadzieję) tego tematu krótkie kalendarium:
- 17 lutego okrągły stoliczek ogłasza nabór do ME - jeszcze wtedy nie ma wpisu o obowiązku licencji,
- 2 kwietnia wybucha na "beżowym" awantura - okrągły stoliczek ogłasza obowiązek licencji na ME,
- 25 maja zostają ogłoszone zawody Niedźwiadka z obowiązkowym posiadaniem licencji,
- 27 maja Naczelnik OS na "beżowym" pisze o jakiś pismach do PZSS,
- 2 czerwca na "niebieskim" powtarza swe twierdzenie dodając, że "Nasrali już w PZSS i efekt natychmiast widoczny" jawna sugestia, że ci co pisali do PZSS to co najmniej szkodniki i przez nich te licencje zwłaszcza na ME Tongue.

Dla ułatwienia podam, że to nie był nikt z użytkowników naszego Zielonego Forum.

Reasumując wpierw Naczalnik podpalił las (licencje na ME by kilku strzelców nie mogło w nich uczestniczyć) a teraz krzyczy GORE.
Teraz okrągły stoliczek sam musi wybrnąć z tej sytuacji, którą stworzył bo obrażanie wszystkich dookoła i groźby niczego nie dają oprócz pogłębiania rowów.
Lorenz .54", Podewils-Lindner .56" i inne
Odpowiedz
#4
To będzie taka retrospekcja indywidualna  Cool

Wnikliwie czytam i obserwuję , FB i jej grupy CP ,fora dyskusyjne i inne ciekawe strony w internetach . Podział społeczności  CP , nastąpił i, to nie ulega wątpliwości !. Kto jest winny? ....trudno się doszukiwać "Wielkiego Brata " w gąszczu wydarzeń  , prawda  "leży pośrodku"
Głównym i chyba najbardziej dotkliwym dla strzelców był rok2020 ," Rok COVID-19 " - osobiście winię za ten stan rzeczy- "nietoperza z Wuchan " [Obrazek: smile.png]
Wszelkie zawody, starania organizatorów tych że ,spełzały na niczym, doszły do tego najpewniej też problemy "natury psychicznej- dzieci w domu 24/h " , byliśmy odizolowani , "firmy padały jak muchy" , nosiliśmy i nadal nosimy maseczki, rząd co chwilę wprowadzał kolejne obostrzenia, wyludnione miasta, parki, "kwarantanna " etc. ....sami wiecie jak było [Obrazek: sad.png] Dało nam to wszystkim  "popalić " !
Jak już, się  jakieś spotkania się odbywały to tylko w"restrykcie" maseczkowo-odległościowo- ilościowym na m2/strzelca . I trzeba się było "wstrzelić " w tą dychę .która co chwile zmieniała położenie .........
Sam tego doświadczyłem , mój macierzysty klub "zdechł w konwulsjach ' , strzelnica była wyłączona, a jak już działała to tylko, jeden strzelec na 1000m2 , Od półtorej roku nie mogę "upolować " Wyciora i oglądnąć jego "garłacza " 
Nasza aktywność przeniosła się do internetów , powstały nowe fora CP , doszli do zawodów i społeczności CP , nowi strzelcy, "Motoguziec " , "torti" , kilku się "wyłączyło " z dyskusji ....
a szkoda  Huh
Genezy podziału/konfliktu  trudno szukać , to już historia.
Jest połowa 2021 -go roku ....... czy nie czas skończyć te "przepychanki " ? Czas ucieka .........
Półtorej roku "psu w dupę " !
Obserwatorzy i interlokutorzy , przemyślcie ........ wyniki na tarczy ?, PZSS? - mam licencję - strzelam! ,nie mam nie strzelam!,  po co drążyć?! , medal ? czasem trafi się jakiś Smile
Ostatnie zawody na jakich trafiłem na Darka ,Wilusia , Marka,Piotrka, Mariusza ,Anię, Wojtka i innych , to chyba 24.10. 2020 ? mogę się jednak mylić ale , było ognisko ,były kiełbaski ,było fajnie .
Wycior i Rusznik powinni zorganizować jakiś "panel dyskusyjny" i pochwalić się swą wiedzą !, piękne artykuły - Wyrazy szacunku.

Przepisy MLAIC ? traktuję je honorowo , czasem z przymrużeniem oka ,nie wnikam , po co czepiać się jakiegoś nie koszernego dioptera,lub skrętu gwintu w lufce ,ale w "Mariette", nie wybaczę Remingtona Target ,czy innego Cattelmana Dodgy
Organizatorzy wszelkich zawodów CP - SZACUN , bo to nie "w kij dmuchał "
Obserwuje naszą społeczność wiele "służb" i wyciąga wnioski ,zaciera rączki i wymyśla kolejne sposoby, jak by nas tu ..........
Dziesiątek na tarczy .
Ps. Celpal powinien nadal działać , fajnie by było gdyby była jedna platforma na zawody , gdzie można sprawdzić swe wyniki , zobaczyć kto startuje , "ucieszyć oko" .
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości