Szanowny Ruszniku, wolę czytać ruskie źródła a tam o walczących pod Sewastopolem Kozakach piszą: Куба́нские казаки́ (куба́нцы), Куба́нское каза́чье во́йско. Jak zwał, tak zwał, chodzi z grubsza o tych samych.
Belgowie wyprodukowali dla Rosjan dużo więcej niż 20756 sztucerów. Z początkiem wojny krymskiej Rosjanie zamówili (i opłacili) jeszcze 4000 sztuk. Ile z nich do Rosji dotarło to inna sprawa. Prusy zamknęły granicę lądową a Bałtyk blokowały grasujące tam angielskie i francuskie okręty.
Rosyjscy strzelcy to zupełnie inna formacja niż jegrzy! Jegrzy byli zorganizowani w pułki w sposób zbliżony do zwykłej piechoty.
Co do wyliczeń to stosowały się może w roku 1844. W ciągu najbliższej dekady broń nieuchronnie się psuła i zużywała. Dostaw uzupełniających nie było. Kultura techniczna w rosyjskiej armii była fatalna, nie sądzę że akurat u Kozaków było lepiej. W regularną dostawę części zamiennych z Belgii nie wierzę. Dlatego przypuszczam że część gorzej rokujących egzemplarzy rusznikarze poświęcali dla utrzymania w stanie sprawności pozostałych. Próby lokalnej produkcji "littichskich" sztucerów w Rosji zakończyły się spektakularnym fiaskiem. Co prawda zakład w Iżewsku wziął się za wyrób części zamiennych do sztucerów ale np. produkcja luf okazała się za trudna. Tymczasem z raportów wynika że lufy zużywały się szybko co naturalnie psuło celność. W czasie wojny nieuchronne były straty bojowe. Ludzi uzupełniano ale nowych sztucerów nie było. Dlatego wielu płastunów miało już w tym czasie z pewnością inną broń. To jest rzeczywistość wojskowa.
Do wojny pułki liniowe sześciu korpusów, czyli praktycznie całej rosyjskiej regularnej piechoty I rzutu, dostały po 24 sztucery na batalion. Przydzielano je wybranym zastrelszczikom. Ściśle biorąc, termin "zastrzelszczik" nie oznacza strzelca wyborowego tylko lekkiego piechura, woltyżera, działającego w szyku rozproszonym. Zastrelszczików, uzbrojonych w gwintowane sztucery, nazywano sztucernymi (штуцерные). Działalność tych "sztucernych" strzelców jest często wspominana w relacjach z Sewastopola. W zasadzie tylko oni byli w stanie odpowiadać strzelcom wyborowym aliantów i przeciwdziałać pracom saperów, kopiących aprosze itd. Gdzie belgijskich sztucerów nie starczało mogły być zastępowane np. sztucerami Hartunga.
Belgowie wyprodukowali dla Rosjan dużo więcej niż 20756 sztucerów. Z początkiem wojny krymskiej Rosjanie zamówili (i opłacili) jeszcze 4000 sztuk. Ile z nich do Rosji dotarło to inna sprawa. Prusy zamknęły granicę lądową a Bałtyk blokowały grasujące tam angielskie i francuskie okręty.
Rosyjscy strzelcy to zupełnie inna formacja niż jegrzy! Jegrzy byli zorganizowani w pułki w sposób zbliżony do zwykłej piechoty.
Co do wyliczeń to stosowały się może w roku 1844. W ciągu najbliższej dekady broń nieuchronnie się psuła i zużywała. Dostaw uzupełniających nie było. Kultura techniczna w rosyjskiej armii była fatalna, nie sądzę że akurat u Kozaków było lepiej. W regularną dostawę części zamiennych z Belgii nie wierzę. Dlatego przypuszczam że część gorzej rokujących egzemplarzy rusznikarze poświęcali dla utrzymania w stanie sprawności pozostałych. Próby lokalnej produkcji "littichskich" sztucerów w Rosji zakończyły się spektakularnym fiaskiem. Co prawda zakład w Iżewsku wziął się za wyrób części zamiennych do sztucerów ale np. produkcja luf okazała się za trudna. Tymczasem z raportów wynika że lufy zużywały się szybko co naturalnie psuło celność. W czasie wojny nieuchronne były straty bojowe. Ludzi uzupełniano ale nowych sztucerów nie było. Dlatego wielu płastunów miało już w tym czasie z pewnością inną broń. To jest rzeczywistość wojskowa.
Do wojny pułki liniowe sześciu korpusów, czyli praktycznie całej rosyjskiej regularnej piechoty I rzutu, dostały po 24 sztucery na batalion. Przydzielano je wybranym zastrelszczikom. Ściśle biorąc, termin "zastrzelszczik" nie oznacza strzelca wyborowego tylko lekkiego piechura, woltyżera, działającego w szyku rozproszonym. Zastrelszczików, uzbrojonych w gwintowane sztucery, nazywano sztucernymi (штуцерные). Działalność tych "sztucernych" strzelców jest często wspominana w relacjach z Sewastopola. W zasadzie tylko oni byli w stanie odpowiadać strzelcom wyborowym aliantów i przeciwdziałać pracom saperów, kopiących aprosze itd. Gdzie belgijskich sztucerów nie starczało mogły być zastępowane np. sztucerami Hartunga.