Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Karabiny "a tige' czyli z trzpieniem.
#1
W tym wątku proszę pisać o karabinach z trzpieniem bo jest ich parę Smile
Jest to nawiązanie do artykułu Krótka historia trzpienia w lufie .
Lorenz .54", Podewils-Lindner .56" i inne
Odpowiedz
#2
08.kwie.2019 

By nie było, że tylko jeden karabin na Śląsku ma trzpień w lufie nasz guru Rusznik przesyła kilka fotografii swojego egzemplarza i to takiego o którym piszą powieści.
[Obrazek: b07923cc8ac69046med.jpg]
Ten pierwszy karabin to nie ten o którym chcę teraz pisać ale co to za karabin to chyba każdy już wie [Obrazek: icon_smile.gif]
Ten karabin poniżej to sławny Lorenz Dorn i to jeszcze przed renowacją.
Wnętrze lufy czyli korek odkręcony i trzpień w całej swej okazałości. Widać, że czas płynął nieubłaganie i mało kto dbał o ten karabin.

[Obrazek: df72026d243a4974med.jpg]  [Obrazek: 1d57a272279f7dabmed.jpg]
Wiele pracy i miłości w odnawianie Rusznik włożył do tego egzemplarza a efekt jest zachwycający [Obrazek: icon_biggrin.gif]

[Obrazek: 9312241d3923cbafmed.jpg]  [Obrazek: d7a72855f359c946med.jpg]
Lorenz .54", Podewils-Lindner .56" i inne
Odpowiedz
#3
03.kwie.2019 
No i wreszcie dotarła do mnie kokila do pocisków a la Tamisier i to zrobiona pod lufę mego karabinu przez znanego z północy wytwórcę.
Przedwczoraj na szybko odlałem ok. 30 pocisków i dzisiaj hajda na strzelnicę [Obrazek: icon_smile.gif]
[Obrazek: 74a22148e726d2demed.jpg]
Naważki eksperymentalne, który celownik wybrać na 50 m też nie wiadomo no i te ładowanie - proch + kaszka (do wypełnienia wolnego miejsca do wysokości trzpienia) + pocisk i dwa uderzenia dłonią w pobojczyk.
[Obrazek: 9d74ff7a04c66bfemed.jpg]
No a na końcu jest wynik na tarczy. Pierwsze strzały na najniższej szczerbince były bardzo nisko stąd na dole tarczy są przestrzeliny. Potem się to ustaliło no i strzelałem stojąc z ręki, dwoma naważkami.
[Obrazek: 0fb80f79c1dd3c2amed.jpg]
Ta dziura na górze to 5 strzałów [Obrazek: icon_smile.gif] nie korygowałem jeszcze przyżądów ani naważki, która jest ewidentnie za duża 46 gr ZS4.

Spostrzeżenia: niesamowity system do ładowania, pociski podkalibrowe wchodzą tak samo do lufy tak pierwszym jak i ostatnim razem a rozpęcznianie pocisku na trzpieniu skutkuje świetnym skupieniem na tarczy.
Na koniec dodam, że mój karabin zwany przeze mnie Bawarczykiem ma kaliber 0,525", ośmiopolowy gwint o skręcie 1:36 i długości lufy 72 cm.
Lorenz .54", Podewils-Lindner .56" i inne
Odpowiedz
#4
Mój karabin a tige czyli Bawarczyk jak mu nie przeszkadzać zbytnio to robi takie fajne dziurki tam gdzie się tego spodziewasz Smile
Na dzisiejszym spotkaniu na strzelnicy spróbowaliśmy z jednym kolegą postrzelać w ramach współzawodnictwa czyli oddać te 13 strzałów zgodnie z zasadmi konkurencji Vetterli.
Kolega zawiesił mi poprzeczkę wysoko i patrząc, że miałem mój karabin w ręce pierwszy raz od trzech miesięcy i przystąpiłem do konkursu praktycznie z marszu a temperatura -3 st. C, wilgotność ok. 70% to i tak wyszło nieźle.
Po pierwsze gratulacji dla kolegi, który strzelając z Jaegra kulą na szmatce osiągnął bardzo dobry rezultat 90 pkt. a chcę zaznaczyć, że trenuje dopiero od 3 miesięcy  Cool 
Oto jego tarcza i to co robi wrażenie to te 4 dychy :
[Obrazek: f6cd7635b60003a2med.jpg]

Mnie tyle razy nie udało się dziesiątki trafić ale miałem ciut lepsze skupienie:

[Obrazek: c185a1903e76f3bemed.jpg]

Tym razem udało mi się wygrać naszą mini rywalizację ale następnym razem już chyba nie będę miał szans na pierwsze miejsce  Dodgy
Lorenz .54", Podewils-Lindner .56" i inne
Odpowiedz
#5
Big Grin 
Witam kolegow chcialbym przedstawic forumowicza  sportowy sztucer niemiecki z okolo 1850 roku z trzpieniem w lufie....

   
Jesli idzie o konkrety z powyzszej fotki to jest to nie tyko lufa z trzpieniem w dnie [dorn] ale tez z komora prochowa o nieco stozkowej formie [zweze sie do dna komory] oraz sama komora prochowa ma mniejszy kaliber niz gwintowana lufa , komora o kal. okolo .50'' a lufa ma kal. okolo .54'' . Co do samej lufy to posiada 8 gwintow o sredniej glebokosci i szybkim skrecie okolo 1-40'' , stan przewodu lufy błysk=ideal  Big Grin

   
   

Na powyzszych fotkach mamy uwidoczniony sztucer w pelnej krasie z lewa i prawa...dlugosc sztucera to okolo 117 cm i waga lekko ponad 4 kg...ciekawe czy ktos go szlifowal kontówką czy moze spawal wzery i potem szlifowal a kolbe pomalowal jakims lakierem  Wink

   
   


Na powyzszych fotkach widac nabijany  srebrem napis czyli nazwisko i miejsce zamieszkania rusznikarza [Saksonia-Niemcy] oraz plynnie regulowana szczerbine i inne elementy broni...

   
   
   
Ja widac z fotek wszystkie wazniejsze okucia broni sa grawerowane , na plycie zamka nabijane srebrem panoplia wojskowe w postaci chorągwi i broni , ciekawym elementem jest wykonany z hebanu chwyt reki pod szyjka kolby , z hebanu jest tez wykonany pobojczyk. Wszystkie okucia w ''zelazie'' sa wykonane z UTWARDZANEJ stali [albo hartowana albo powierzchniowo naweglana ] pilnik sie slizga  Cool
   
   
   
Doł kablaka spustowego tez jest nabijany srebrem i tu widzimy knechta z uniesionym mieczem...kolba posiada dosc bogata snycerke drewna i szufladkowy schowek w kolbie...
   
   

Tak dla ciekawosci tematu -  lufa jest wykonana z szwedzkiej/norweskiej stali , stal ta jest trudno rdzewiejaca i ''gesta'' w swej strukturze...juz na poczetku 18 wieku do Prus i Niemiec sprowadzano stal szwedzka w sztabach . Stal ta sluzyla tylko do wyrobu luf gdyz byl  to  towar importowany=drogi i deficytowy...wiekszosc luf pruskich muszkietow/karabinow wojskowych jest wykuta z szwedzkiej stali...szwedzkla stal sprowadzana tez w 19 wieku do USA gdzie robiono z niej ramy rewolwerow Colta i lufy do Maynardow...

Mysle ze  szczesliwy wlasciciel tego pieknego sztucera blizej cos go opisze i przedstawi relacje z strzelan...ciekawe ile by dzis kosztowala podobna replika  Huh


Załączone pliki Miniatury
   
Odpowiedz
#6
A tak strzela ten sztucer po ustawieniu przyrządów celowniczych:

   

Naważka 42 gr ZS3, pocisk lorenza skalibrowany do 13,60 mm, smar podewils.
To kolejny super karabin jaki mam w rękach Big Grin
Lorenz .54", Podewils-Lindner .56" i inne
Odpowiedz
#7
Piękny karabin !!! Jak patrzę na takie cudeńka, to te moje surowe wojskowe jakoś tak mi brzydną :-))))
Odpowiedz
#8
Dzisiaj Saxona wziąłem na 100 m i pomyliłem naważki Tongue

Zamiast z 42 gr ZS3 strzelałem z 55 gr ZS4 i chyba nawet dobrze wyszło. Po ustawieniu przyrządów celowniczych na 100 m dla tej naważki położyłem się na ziemi (gorąco i duszno dzisiaj to myślę poleżę sobie) i wystrzelałem taki wynik.

   
ZS4 55 gr, pocisk Lorenz 13,60 mm, smar podewils.


Nie jest to jakiś rewelacyjny wynik ale strzelałem po raz pierwszy z tego karabinu na 100 m i ma cholera duży potencjał, obym mu sprostał.
Lorenz .54", Podewils-Lindner .56" i inne
Odpowiedz
#9
A tak wyszło mi strzelanie konkurencji Whitworth na zawodach o Puchar Bachusa z tego pięknego Saxona Smile

   

W tym roku to mój najlepszy wynik  Cool
Lorenz .54", Podewils-Lindner .56" i inne
Odpowiedz
#10
Kolejny dobry trening z Saxona i 95 pkt. na tarczy. Trudno je zliczyć po 5 wpadło w jedną dziurę na polu 10 Tongue
Naważka tym razem 43 gr ZS3, pocisk Lorenza kalibrowany do 0,5335" plus smar Podewilsa. Luźne podejście i mimo brzydkiej pogody udało się fajnie w Jaworznie na Expercie postrzelać.
[Obrazek: c64aa5ee8f7480e6med.jpg]
Lorenz .54", Podewils-Lindner .56" i inne
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości