28-03-22, 12:30 PM
Udało się nam z KS Expert pojechać w trzy osoby na zawody do Warszawy. Fajnie było znowu się spotkać się z Krawaciarzami i mile poopowiadać. To gościnni ludzie bo udało się Adamowi zdobyć dwa pucharki za I miejsce w Mariette i II w Pułaskim. Zresztą wyniki możecie zobaczyć TUTAJ.
Gościnność jest duża na ZKS-ie bo nawet mnie przyznali pucharek za trzecie miejsce na trzech startujących
Zresztą Gospodarze mają fajne poczucie humoru o czym przekonałem się gdy sędzia kontrolujący broń podszedł do moich oryginałów i stwierdził udając srogiego "Panie Darku masz Pan oryginały niezgodne z replikami"
Uśmialiśmy się obydwaj no bo faktycznie mój pistolet a la Le Page nie dość , że kaliber niezgodny z Pedersoli bo 0,39" to jeszcze gwint poligonalny no i ta kanelowana rękojeść nie w kratkę albo Lorenz Jaeger z gwintem 1:60" a nie jak czeska repliczka 1:48" - no jak śmiałem.
Dobrze, że konkurencja Sharps50 jest non MLAIC bo Podewils-Lindner by się nie załapał przez zamek dosztukowany do lufy taki z młynkiem obrotowym a nie jak przepisowe sharpsy zaworasy suwliwy no i o zgrozo miałem patrony papierowe a nie łuski 45-70 czy tam 45-90.
Jedynie sztucer rodem z Zwickau załapał się bez zmrużenia oka bo ma zainstalowany diopter od Pedersolego
Było nie było zawody fajne tylko pogoda trochę nie dopisała i większość z nas się trzęsła z zimna stąd wyniki nie powalają.
Pierwsze zawody Pucharu Polski za nami a co będzie dalej zobaczymy.
Gratulacje dla organizatorów i sędziów bo jak zawsze to dobrze zorganizowane zawody.
p.s. bułka była świetna
Gościnność jest duża na ZKS-ie bo nawet mnie przyznali pucharek za trzecie miejsce na trzech startujących
Zresztą Gospodarze mają fajne poczucie humoru o czym przekonałem się gdy sędzia kontrolujący broń podszedł do moich oryginałów i stwierdził udając srogiego "Panie Darku masz Pan oryginały niezgodne z replikami"
Uśmialiśmy się obydwaj no bo faktycznie mój pistolet a la Le Page nie dość , że kaliber niezgodny z Pedersoli bo 0,39" to jeszcze gwint poligonalny no i ta kanelowana rękojeść nie w kratkę albo Lorenz Jaeger z gwintem 1:60" a nie jak czeska repliczka 1:48" - no jak śmiałem.
Dobrze, że konkurencja Sharps50 jest non MLAIC bo Podewils-Lindner by się nie załapał przez zamek dosztukowany do lufy taki z młynkiem obrotowym a nie jak przepisowe sharpsy zaworasy suwliwy no i o zgrozo miałem patrony papierowe a nie łuski 45-70 czy tam 45-90.
Jedynie sztucer rodem z Zwickau załapał się bez zmrużenia oka bo ma zainstalowany diopter od Pedersolego
Było nie było zawody fajne tylko pogoda trochę nie dopisała i większość z nas się trzęsła z zimna stąd wyniki nie powalają.
Pierwsze zawody Pucharu Polski za nami a co będzie dalej zobaczymy.
Gratulacje dla organizatorów i sędziów bo jak zawsze to dobrze zorganizowane zawody.
p.s. bułka była świetna