Poczuwając się jakoby ''wezwany do tablicy'' napisze tu co nie co z środy strzeleckiej na jaworznickiej strzelnicy...dzień ciepły i nawet słońce przez chmurki wyglądało , to i sie nas strzelców cp i nitro całkiem sporo tam pojawiło.
Z kwestia ''sporu i zakładu'' o energetyczność prochów ZS vs czeski VL już wyżej Derek wam opisał...no szkoda że o kase Derek się nie chciał założyć
Derek strzelał przez chrono z swego oryginału Jeger Lorenz z prochu szwajcarskiego GRUBOZIARNISTEGO CH4 oraz drobnoziarniste VL i ZS2 gdyż ten zakład tyczył sie domniemanej ''wyższości'' energetycznej polskiego prochu ZS nad czeskim VL

, no cóż...Derek przegrał zakład z kretesem
Jakie prędkości kolega Derek uzyskał z swych ładunków prochowych widzicie koledzy w powyższej tabelce , natomiast ja też przestrzelałem przez chrono swego epokowego Jeger Lorenz z pocisków typ Lorenz o wadze 477 grain i ładunków prochowych sypanych z miarki z prochownicy , acha użyte pociski też były tgz ''odrzuty'' po sesji odlewniczej czyli takie nieco poniżej nominalnej wagi w rozpiętości wagowej +/- 5 grain
Z prochu czeskiego GRUBOZIARNISTEGO A1 o naważce ~35 grain uzyskałem średnia prędkość ~ 200m/s
Z prochu szwajcarskiego gruboziarnistego CH4 o naważce ~ 34 grain uzyskałem średnia prędkość ~ 246 m/s
Dopiero pomniejszenie naważki prochu CH4 do około 25 grain dało tożsama prędkość jaką uzyskuje z czeskiego gruboziarnistego prochu A1 czyli około 200 m/s
Co ciekawe mimo tego że użyłem do tego testu amunicji bardzo niedokładnej wagowo w tym pociski ''odrzuty'' o rozpiętości wagowej +/- min . 5 grain jak ładunków prochowych dyletancko sypanych z miarki z prochownicy czyli tu też bywa spory rozrzut wagowy to spred miedzy uzyskiwanymi prędkościami był co najmniej dopuszczalny gdyż w każdej seri strzeleckiej rozrzut prędkości oscylował około +/- 6 m/s .
Po strzelaniu przez chrono udałem sie postrzelać z mego Lorenza na 50m do tarczy celem przetestowania go po niewielkiej bocznej korekcie celownika , i tak oto wyszła seria strzelecka...
Acha warto u objaśnić co widać na tarczy gdyż strzelałem do jednej tarczy z Tarczówki niemiecko-szwajcarskiej kal.41 jak i Lorenza , górne przestrzeliny nad ''czarnym'' są z tarczówki , przestrzeliny w rejonie dziesiątki są z Lorenza...oczywiście wszystko z ''wolnej ręki'' strzelane jak na zawodach , do tego szybko ładowałem i bez zbędnej ''spinki'' strzelałem.
Tu dla porównania wstawiłem tarcze strzeloną z tarczówki przed strzelaniem z Lorenza...
Myślę że warto wstawić pewną konkluzje dnia , jak widzicie koledzy forumowicze z uzyskanych wyników strzelań przez chrono najbardziej energetycznym prochem W TOŻSAMYCH GRANULACJACH jest :
1. Proch szwajcarski CH
2. Proch czeski VL
3. Proch polski ZS
Jednak warto tu dobitnie zaznaczyć zwłaszcza dla wiedzy forumowych ''boków'' i innych dyletantów że mimo tego że czeski proch jest bardziej energetyczny od polskiego ZS to nie znaczy że jest lepszy , wprost przeciwnie czeski proch zwłaszcza taki prosto z puszki NIEPRZESIANY NIE NADAJE SIE DO KARABINÓW GWINTOWANYCH zwłaszcza strzelających pociskami !!!
Proch czeski VO aby nadał sie do jakiegoś konkretniejszego strzelania powinien zostać przesiany przynajmniej na dwie frakcje granulacji bardzo drobny około FFFF oraz grubsza frakcja w porywach do granulacji FF , wtedy drobną frakcje/granulacje możemy z powodzenie używać do broni krótkiej a grubszą granulacje do karabinów.
No cóż jednak współczesna ''ekonomia zabiła'' czeski proch gdyż przy jego cenie około 300 zł nie opłaca sie z nim ''czarować''...
Natomiast ja osobiście uważam oraz zawsze i wszędzie mogę to udowodnić że polski proch ZS zwłaszcza jego grubsze granulacje FF do F są super dobre do strzelań z wszelkich kalibrów pocisków typu Minie...miedzy innymi dlatego gdyż takie prochy jak ZS 4 oraz ZS 5 w EPOCE były stosowane pod pociski Minie i podobne.