Prosty i praktyczny sposób sprawdzania twardości ołowiu metodą ołówkową.
Zajmując się od jakiegoś czasu odlewaniem pocisków do swej bron czarnoprochowej stwierdziłem, że muszę do niektórych z nich odlewać pociski z różną twardością ołowiu.
Mój pistolet lubi kule z miękkiego ołowiu to samo wojskowy karabin odprzodowy z pociskami typu Minie lub Lorenz ale już w rewolwerze lepiej latają kule twardsze a w karabinie odtylcowym takie co mają ołów o twardości 9-10 BHN.
Zaraz, zaraz spytacie a co to te BHN a to właśnie oznaczenie i skala twardości metali o nazwie Brinnel. Co to jest najszybciej powie nam Wikipedia:
„Skala twardości Brinella – skala oznaczania twardości metali na podstawie testu dokonanego metodą opracowaną przez szwedzkiego inżyniera Johana Augusta Brinella w 1900 roku. Twardość w skali Brinella oznacza się BHN i leży w zakresie od 3 do 600. „
Resztę doczytacie pod tym linkiem wikipedia .
Wiedząc już jak oznaczyć twardość ołowiu lub jego stopów i korzystając z zasobów internetu prezentuję taką tabelkę obrazującą to co nas interesuje.
Tak teraz wszystko wydaje się łatwe. Bierzemy odpowiednią ilość czystego ołowiu do tego cyny trochę i już mamy stop o ustalonej twardości. Też byłem zadowolony jak zobaczyłem pierwszy raz tę tabelę. Wiem gdzie kupić czysty ołów 99,98% ołowiu w ołowiu jak cukru w cukrze. Cyna przecież jest w lutach z reguły o 60% zawartości cyny w lucie.
No to sobie odlałem pociski i kule tyle ile mi było potrzeba. Niestety w tym jest jeden mały problem ano cena czystego ołowiu i jednorazowa ilość do zakupu czyli gąska o wadze ok. 35 kg.
Krezusem nie jestem no i nadarzyła się okazja kupna ołowiu ze złomu. Tylko co dalej co ja właściwie kupiłem ? Jaki to w sumie twardy jest ten ołów, jak to zmierzyć?
W dobie internetu na takie pytania znajduje się odpowiedź w 2-3 minuty ale przemyślenie tego co się znalazło czasami trwa długo.
Znalazłem informację podaną przez jednego z kolegów, że jest taka prosta metoda oparta na ołówkach, którą opisano w Ameryce. No tak w tej Ameryce to ludzie już wszystko wymyślili a to link do ich artykułu o metodach pomiarowych twardości ołowiu:
http://www.texas-mac.com/Evaluations_and...sters.html
Przeczytałem co pisał Zielonorogi (to ten co znalazł ten artykuł – dzięki kolego), przeczytałem i artykuł źródłowy a także fora amerykańskie deliberujące na ten temat i postanowiłem zaadaptować ten pomysł na nasz grunt.
Na czym więc polega badanie twardości ołowiu za pomocą ołówków ?
Objaśnię to poniżej ale to jest tekst dla tych co nie czytali tego amerykańskiego artykułu, ci co czytali mogą spokojnie te wyjaśnienia pominąć.
Zacznijmy od tego, że żył sobie w XIX wieku taki gość Friedrich Mohs i w 1812 r. opracował genialną i prostą zarazem skalę twardości minerałów. Po prostu to co rysuje inny minerał jest od tamtego twardsze czyli talk jest najmiększy a diament najtwardszy bo nic go nie zarysuje chyba, że inny diament. Ta zasada najbardziej nas interesuje – twardsze rysuje miększe.
Więcej o skali twardości Mosha znajdziecie tutaj: wikipedia .
Jak to ma się do ołówków ano znowu prosto. Ołówki są produkowane w znanej europejskiej skali twardości oznaczanej HB i w komplecie mamy ołówki miękkie oznaczane od 8B do B, średniej twardości HB i F jak i twarde od H do 10H. Teraz wiemy które ołówki są miękkie a które twardsze ale to nie wszystko pomysłodawcy z Ameryki zaprezentowali też sposób w jaki sprawdzać twardość ołowiu za pomocą ołówków. Tutaj oddam miejsce na cytat z Zielonorogiego, który zgrabnie przetłumaczył na język polski co należy czynić:
Pozostała mi jeszcze jedna rzecz do zrobienia ano wybór ołówków do przeprowadzania badań. Amerykanie używali ołówków marki Staedtler Mars GmbH & Co. u nas raczej nie do dostania. Mamy za to dostępne na naszym rynku ołówki kultowej marki pochodzącej jeszcze z Cesarstwa Austro-Węgierskiego o nazwie KOH-I-NOOR.
Tu mała dygresja skąd wzięły się te piękne znane nam wszystkim żółte ołówki.
Ciekawostką jest to, że firma działa nadal o czym można przeczytać na stronie jej polskiego oddziału - http://www.koh-i-noor.pl/o-nas.php
Mój wybór padł na flagowy wyrób KOH-I-NOOR czyli ołówki serii 1500 a dokładnie 1504 w zestawie maksymalnym 24 ołówków. A co, jak szaleć to szaleć poza tym wypadało by sprawdzić pełny zakres dostępnych twardości ołówków.
Źródło: zdjęcia własne
Przystąpiłem zatem do testów. Wpierw odlałem testowe próbki ołowiu i jego stopów zgodnie z tabelą twardości podaną wyżej.
Ołów czysty miałem w gąsce i odlałem pięć próbek testowych o twardościach:
Źródło: zdjęcie własne
Mając ołówki w dyspozycji i testowe próbki stopów ołowiu przystąpiłem do badań czyli stwierdzania, który ołówek rysuje powierzchnię danej próbki a który się po niej ślizga.
Zaostrzone ołówki starłem na papierze ściernym do pełnego przekroju wkładki grafitowej i przystąpiłem do badań.
Źródło: zdjęcie własne
Pierwsze moje zdziwienie było jak sprawdzałem czysty ołów o twardości ok 4,2 BHN jak podaje producent. Amerykanie pisali, że u nich odpowiada to ołówkowi o twardości 6B a w ołówkach KOH-I-NOOR wyszło mi 4B czyli niestety każda marka ma swoje własne oznaczenie twardości i trzeba się opierać na tym co jest dostępne dla naszego rynku.
W każdym razie badając poszczególne próbki testowe otrzymałem poniższą tabelę:
Tabela nr 1 odpowiedników twardości ołówków KOH-I-NOOR serii 1500 i stopów ołowiu.
Źródło: opracowanie własne
Jak widać nie wszystko można rozdzielić wg twardości ołówków np. stopy o twardościach 11 i 12 BHN odpowiadają tej samej twardości ołówka HB.
Wykonałem kolejne próbki testowe stopów ołowiu o twardościach 7 BHN i 13 BHN.
Pełna tabela jaką otrzymałem wygląda tak:
Tabela nr 2 Odpowiedniki ołówkowe KOH-I-NOOR do twardości ołowiu i jego stopów
Zajmując się od jakiegoś czasu odlewaniem pocisków do swej bron czarnoprochowej stwierdziłem, że muszę do niektórych z nich odlewać pociski z różną twardością ołowiu.
Mój pistolet lubi kule z miękkiego ołowiu to samo wojskowy karabin odprzodowy z pociskami typu Minie lub Lorenz ale już w rewolwerze lepiej latają kule twardsze a w karabinie odtylcowym takie co mają ołów o twardości 9-10 BHN.
Zaraz, zaraz spytacie a co to te BHN a to właśnie oznaczenie i skala twardości metali o nazwie Brinnel. Co to jest najszybciej powie nam Wikipedia:
„Skala twardości Brinella – skala oznaczania twardości metali na podstawie testu dokonanego metodą opracowaną przez szwedzkiego inżyniera Johana Augusta Brinella w 1900 roku. Twardość w skali Brinella oznacza się BHN i leży w zakresie od 3 do 600. „
Resztę doczytacie pod tym linkiem wikipedia .
Wiedząc już jak oznaczyć twardość ołowiu lub jego stopów i korzystając z zasobów internetu prezentuję taką tabelkę obrazującą to co nas interesuje.
Tak teraz wszystko wydaje się łatwe. Bierzemy odpowiednią ilość czystego ołowiu do tego cyny trochę i już mamy stop o ustalonej twardości. Też byłem zadowolony jak zobaczyłem pierwszy raz tę tabelę. Wiem gdzie kupić czysty ołów 99,98% ołowiu w ołowiu jak cukru w cukrze. Cyna przecież jest w lutach z reguły o 60% zawartości cyny w lucie.
No to sobie odlałem pociski i kule tyle ile mi było potrzeba. Niestety w tym jest jeden mały problem ano cena czystego ołowiu i jednorazowa ilość do zakupu czyli gąska o wadze ok. 35 kg.
Krezusem nie jestem no i nadarzyła się okazja kupna ołowiu ze złomu. Tylko co dalej co ja właściwie kupiłem ? Jaki to w sumie twardy jest ten ołów, jak to zmierzyć?
W dobie internetu na takie pytania znajduje się odpowiedź w 2-3 minuty ale przemyślenie tego co się znalazło czasami trwa długo.
Znalazłem informację podaną przez jednego z kolegów, że jest taka prosta metoda oparta na ołówkach, którą opisano w Ameryce. No tak w tej Ameryce to ludzie już wszystko wymyślili a to link do ich artykułu o metodach pomiarowych twardości ołowiu:
http://www.texas-mac.com/Evaluations_and...sters.html
Przeczytałem co pisał Zielonorogi (to ten co znalazł ten artykuł – dzięki kolego), przeczytałem i artykuł źródłowy a także fora amerykańskie deliberujące na ten temat i postanowiłem zaadaptować ten pomysł na nasz grunt.
Na czym więc polega badanie twardości ołowiu za pomocą ołówków ?
Objaśnię to poniżej ale to jest tekst dla tych co nie czytali tego amerykańskiego artykułu, ci co czytali mogą spokojnie te wyjaśnienia pominąć.
Zacznijmy od tego, że żył sobie w XIX wieku taki gość Friedrich Mohs i w 1812 r. opracował genialną i prostą zarazem skalę twardości minerałów. Po prostu to co rysuje inny minerał jest od tamtego twardsze czyli talk jest najmiększy a diament najtwardszy bo nic go nie zarysuje chyba, że inny diament. Ta zasada najbardziej nas interesuje – twardsze rysuje miększe.
Więcej o skali twardości Mosha znajdziecie tutaj: wikipedia .
Jak to ma się do ołówków ano znowu prosto. Ołówki są produkowane w znanej europejskiej skali twardości oznaczanej HB i w komplecie mamy ołówki miękkie oznaczane od 8B do B, średniej twardości HB i F jak i twarde od H do 10H. Teraz wiemy które ołówki są miękkie a które twardsze ale to nie wszystko pomysłodawcy z Ameryki zaprezentowali też sposób w jaki sprawdzać twardość ołowiu za pomocą ołówków. Tutaj oddam miejsce na cytat z Zielonorogiego, który zgrabnie przetłumaczył na język polski co należy czynić:
Cytat:Metodologia jest następująca
Obierasz koniec ołówka z drewna tak by został sam grafit, ma być nienaostrzony, równy walec grafitu, bez zwężenia, o płaskiej podstawie.
Tak przygotowaną końcówką pod kątem 45 stopni przejeżdżasz po ołowiu.
Jedziesz po ołowiu ostrą krawędzią podstawy grafitu, pchając wzdłuż osi ołówka
Jeżeli żłobi rysę to ołówek twardszy od ołowiu, bierzesz miększy i zaś sprawdzasz.
Pozostała mi jeszcze jedna rzecz do zrobienia ano wybór ołówków do przeprowadzania badań. Amerykanie używali ołówków marki Staedtler Mars GmbH & Co. u nas raczej nie do dostania. Mamy za to dostępne na naszym rynku ołówki kultowej marki pochodzącej jeszcze z Cesarstwa Austro-Węgierskiego o nazwie KOH-I-NOOR.
Tu mała dygresja skąd wzięły się te piękne znane nam wszystkim żółte ołówki.
Cytat:Jak twierdzi Henry Petroski, tradycja ta rozpoczeła się w 1890r. kiedy to Austro-Węgierska L. & C. Hardtmuth Company wprowadziła na rynek swoją markę Koh-I-Nor, nazwaną na cześć znanego diamentu. W założeniu miały być to najlepsze oraz najdroższe ołówki współczesnego świata, kiedy większość z nich malowana była na ciemne kolory lub wogóle, Koh-I-Nor był złocistożółty. Mówi się, że kolor mógł być zainspirowany Austro-Węgierską flagą, klientom podobało się też to, iż ich ołówki pochodzą z Dalekiego Wschodu - wtedy grafit o najwyższej jakości sprowadzany był aż z Syberii.
Ciekawostką jest to, że firma działa nadal o czym można przeczytać na stronie jej polskiego oddziału - http://www.koh-i-noor.pl/o-nas.php
Mój wybór padł na flagowy wyrób KOH-I-NOOR czyli ołówki serii 1500 a dokładnie 1504 w zestawie maksymalnym 24 ołówków. A co, jak szaleć to szaleć poza tym wypadało by sprawdzić pełny zakres dostępnych twardości ołówków.
Źródło: zdjęcia własne
Przystąpiłem zatem do testów. Wpierw odlałem testowe próbki ołowiu i jego stopów zgodnie z tabelą twardości podaną wyżej.
Ołów czysty miałem w gąsce i odlałem pięć próbek testowych o twardościach:
- 8-9 BHN – stop 40:1 tj. 97% Pb (ołowiu) i 3% Sn (cyny),
- 10 BHN – stop 20:1 tj. 95% Pb i 5% Sn,
- 11 BHN – stop 16:1 tj. 94% Pb i 6% Sn,
- 12 BHN – stop Elektrotyp tj. 94,5% Pb, 3% Sn i 2,5% Sb (antymonu),
- 15 BHN – sławny stop Lyman#2 tj. 95% Pb, 5% Sn i 5% Sb.
Źródło: zdjęcie własne
Mając ołówki w dyspozycji i testowe próbki stopów ołowiu przystąpiłem do badań czyli stwierdzania, który ołówek rysuje powierzchnię danej próbki a który się po niej ślizga.
Zaostrzone ołówki starłem na papierze ściernym do pełnego przekroju wkładki grafitowej i przystąpiłem do badań.
Źródło: zdjęcie własne
Pierwsze moje zdziwienie było jak sprawdzałem czysty ołów o twardości ok 4,2 BHN jak podaje producent. Amerykanie pisali, że u nich odpowiada to ołówkowi o twardości 6B a w ołówkach KOH-I-NOOR wyszło mi 4B czyli niestety każda marka ma swoje własne oznaczenie twardości i trzeba się opierać na tym co jest dostępne dla naszego rynku.
W każdym razie badając poszczególne próbki testowe otrzymałem poniższą tabelę:
Tabela nr 1 odpowiedników twardości ołówków KOH-I-NOOR serii 1500 i stopów ołowiu.
Lp. | Stop ołowiu | BHN | Ołówek |
---|---|---|---|
1 | Czysty ołów | 4 | 4B |
2 | 40:1 | 9 | 2B |
3 | 20:1 | 10 | B |
4 | 16:1 | 11 | HB |
5 | Elektrotyp | 12 | HB |
6 | Lyman#2 | 15 | 2H |
Źródło: opracowanie własne
Jak widać nie wszystko można rozdzielić wg twardości ołówków np. stopy o twardościach 11 i 12 BHN odpowiadają tej samej twardości ołówka HB.
Wykonałem kolejne próbki testowe stopów ołowiu o twardościach 7 BHN i 13 BHN.
Pełna tabela jaką otrzymałem wygląda tak:
Tabela nr 2 Odpowiedniki ołówkowe KOH-I-NOOR do twardości ołowiu i jego stopów
Lp. | Stop ołowiu | BHN | Ołówek |
---|---|---|---|
1 | Czysty ołów | 4 | 4B |
2 | 98%Pb i 2%Sn | 7-8 | 3B |
3 | 40:1 | 9 | 2B |
4 | 20:1 | 10 | B |
5 | 16:1 | 11 | HB |
6 | Elektrotyp | 12 | HB |
7 | 94%Pb, 3%Sn, 3%Sb | 13 | F |