Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Francuski M 1822 skałka...
#21
W Polsce z karabinów skałkowych strzela zawodniczo 7-8 osób. Może gdzieś tam i ktoś strzela ale nie wiem gdzie. Zapłon skałkowy jest trudny do opanowania dla ludzi przyzwyczajonych do zapłonu kapiszonowego no i cena broni z zamkami skałkowymi jest tak jakby ciut wyższa.
Trzeba też pamiętać, że karabiny wojskowe to gładka lufa i przeraźliwie długa Tongue
Lorenz .54", Podewils-Lindner .56" i inne
Odpowiedz
#22
Zdaję sobie sprawę z problemów z zapłonem krzesanym, natomiast oprócz gładkolufowych muszkietów są też gwintówki. Przynajmniej w replikach. No cóż CP w ogóle jest to elitarny "zajob".
Odpowiedz
#23
Cytat:Zdaję sobie sprawę z problemów z zapłonem krzesanym
Ja też sobie "zdawałem", ale jak zacząłem strzelać to zmieniłem zdanie o skałkówkach.
Mam karabin z wymiennymi zamkami, i o ile z kapiszona strzela się ok, to z mojej skałki była to loteria bez możliwości usystematyzowania o co w tym wszytkim "kaman..." Big Grin
Teoretycznie do skalki naważka powinna być ~10-15% większa przy takim kalibrze a mi kulki latały ostro w dół. Zwiększając naważkę latały po całej tarczy.
Męczyłem się rok i schowałem skałkowy zamek do szafki. Wiwat kapiszony! Big Grin
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości