Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Dwubączkowe karabiny Enfield dla oddziałów Strzelców.
#21
Niestety innym ten Enfield P60 jeszcze nie był na zawodach. Powoli go do tego szykuję Smile
Lorenz .54", Podewils-Lindner .56" i inne
Odpowiedz
#22
Mój Enfield P/60 wzbogacił się o drobne wyposażenie (nipple protector)Big Grin

                 
Lorenz .54", Podewils-Lindner .56" i inne
Odpowiedz
#23
Zatem piszę chociaż chwalić się zbytnio nie mam czym. Mój Enfield P60/61 jest weteranem i to dosłownie co przeszedł to wie już tylko on sam. W każdym razie Czarnogórcy go nie oszczędzali i nieźle nawalali z niego czyli dużo razy. Lufa nie jest tym o czym marzy strzelec tarczowy ale za to jest zabawa  by doprowadzić układ karabin - naważka - pocisk do jak najlepszego rezultatu na tarczy.

Zacząłem kolejne próby na 100 m strzelając ze stołu na podpórce z miernym efektem. Okazało się, że naważka 55 gr ZS3 kompletnie się nie sprawdziła. Siało po całej tarczy i nie tylko Tongue
Kolejna naważka ZS4 też 55 gr już była lepsza ale i tak siała dopiero podsypanie 24 gr kaszki dało zadawalający efekt. Na koniec strzeliłem 7 razy a jako, że trafiałem gdzieś po lewej stronie tarczy musiałem robić poprawkę.
   
Pierwsze trzy szusy nie numerowane to było ustalenie gdzie to leci a wysokość na tarczy okazała się dobra. Kolejne to już całkiem przyzwoity rezultat. Czyli zaświeciło się światełko w tunelu ale to jeszcze daleka droga.
To , że z podpórki będzie dobrze nie oznacza, że z łokcia na leżąco będzie tak samo.
Lorenz .54", Podewils-Lindner .56" i inne
Odpowiedz
#24
Po prawie półrocznej przerwie znowu ruszyłem z Enfieldem P/60 na strzelnicę. Tym razem przygotowałem mu pociski z nowej kokili bardziej zbliżone do oryginalnych Wiliamsa lub jak kto woli do MK IV. Ich waga to 32 gramy czyli 494 grain czyli waga prawidłowa. Do tego naważka ale szwajcarskiego prochu CH5 - 50 grain.
Efekt na tarczy był zauważalny. 

   
To tarcza ze strzelania ze stołu z podpórką na 50 m.

   
A tu strzelanie ze stołu z podpórka na 100 m.

Dodam, że strzelałem z oryginalnych przyrządów celowniczych i czeka mnie dorobienie kolejnej wkładki do celownika by skorygować oś czyli strzelać w lewo.

Jak widać karabin bardzo dobrze strzela na szwajcarze i na 50 m, gorzej jest na 100 m ale tu muszę więcej ćwiczyć. Strzelałem też na leżąco te 100 m ale efekt bardziej niż mizerny bo przez ten celownik musiałem mierzyć w lewy dolny róg tarczy by cokolwiek wpadło. Wrócę do tego jak zrobię wkładkę Smile

   
Tarcza porażka Sad
Lorenz .54", Podewils-Lindner .56" i inne
Odpowiedz
#25
Dobrze że wstawiłeś tą ostatnią tarczę,Nowi koledzy rozpoczynający przygodę z czarnoprochowymi zabawkami ,przynajmniej zobaczą ,ze nie jest łatwo.
Też będę wstawiał te gorsze tarcze, nie tylko te najlepsze,W Radomsku nie same dychy strzelają. Wink
Odpowiedz
#26
Witajcie.
Ja też powoli dochodzę do porozumienia ze swoim Enfieldem. Efekty dzisiejszego strzelania. Wszystkie strzały z naważką 50gr szwajcara 3f, smar własnej produkcji po lekturze udostępnionej przez Rusznika (dziękować!), pociski kupne, dostępne w sieci. 50m, celowane pod czarne, stojąc bez podpórki:
- pierwsza seria 11 x pocisk z kokili Pedersoli (ok 645 gn.):
[Obrazek: d2b6fcf50a2dede3med.jpg]

- druga seria 12x pocisk ACP (ok 495 gn):
[Obrazek: 06ceb34eb7b0b208med.jpg]

- trzecia seria 5 x pocisk z kokili RCBS (ok 585 gn)
[Obrazek: a324f20e570b81dfmed.jpg]

Podsumowując, po 1. żałuję że wziąłem tylko 5 szt RCBS, bo układają się bardzo obiecująco.
Po 2. RCBS i Pedersoli były kalibrowane pod rozmiar lufy (.577") i układają się bardziej powtarzalnie. ACP w teorii też mają taką średnicę, ale mają też wyraźne szwy/ nadlewki, przez które wchodzą zdecydowanie trudniej. Błąd że nie przeważyłem wszystkich pocisków, bo te 3 szt ACP mogły mieć jakiś luft w środku i temu poleciały nieco wyżej, nie wiem.
po 3. to są efekty wielu godzin strzelania z podpórki, testując prochy, smary, naważki, pociski w różnych konfiguracjach. przy ok 6-7 strzelaniu zacząłem otrzymywać pewną powtarzalność na pociskach pedersoli i acp, dlatego zdecydowałem się dziś na strzelanie stojąc.

Następnym razem trzeba wskoczyć na 100m.
Pozdrawiam!


*[edit]
testowałem też pociski z kokili LEE, jednak nie potrafiłem ich ujarzmić - latają gdzie chcą: prawo, lewo, góra dół.
Odpowiedz
#27
Uważam, że używasz za szybki proch jak na ten karabin. Spróbuj jednak strzelać z 1,5 Fg czyli CH4. Wyniki masz bardzo obiecujące Big Grin
Lorenz .54", Podewils-Lindner .56" i inne
Odpowiedz
#28
Dzięki Darku za komplement.
Sprostowanie - prochu używam Szwajcara nr 3, czyli 2fg. Zawsze mi się myli to oznaczenie szwajcara, sorry za pomyłkę.
Przy następnych zakupach pomyślę o jeszcze wolniejszym 1,5Fg
Odpowiedz
#29
Zawstydzony przez Gravelanda i świetnymi jego wynikami z Enfielda wczoraj na koniec Pucharu Koleżeńskiego postanowiłem trochę postrzelać z mego P61.
Naważka tym razem zmodyfikowana o kaszkę składała się z prochu Ch5 - 50 grain, kaszki (końcówka 48 grain z prochownicy) i pocisku MKIV smarowanego smarem Podewilsa. No i żeby nie było zbyt łatwo po pierwszym strzale oddałem karabin kolegom by potwierdzić jego możliwości. Strzelali tylko po razie.

Oto efekt:

   

Biały strzał czyli pierwszy poszedł do góry strzelałem jak. Drugi strzał oddał Piotr i od razu 9. Trzeci oddał Robert, który stoi jak opoka i trafił dychę. No to myślę czas na mnie. Kolejne moje strzały to 8, kolejna ósemka na styku, potem 10 i 9 a zakończyłem 6 i stwierdziłem mam dość po całym dniu strzelania ze skałki.

Ten P61 kolejny raz mnie zaskoczył swoją celnością bo jakbyście zobaczyli wnętrze lufy to byście powiedzieli tylko "złom"  Cool
Lorenz .54", Podewils-Lindner .56" i inne
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości