Ruszniku wielkie dzięki za info. O ile wiem były jeszcze 3 bruzdowe .577 ze skrętem 1-48 ale to już temat na inny wątek.
Odnośnie tego .54, to muszę przyznać, że zgłupłem totalnie, bo nie chodzi tutaj o wytwór Kuny, tylko o karabin z epoki. Przynajmniej wszystko na to wskazuje. Już tłumaczę. Chciałem sobie do lufy .577 Whitacre-a kupić dwubączkowego Sepoy-a z gładką lufą w kal.65 i mieć "prawie" oryginalną lufę w oryginalnym wdzianku. Nie byłby to 100% oryginał ale IMHO ciekawy mariaż.
Okazało, iż karabin, który przyszedł wygląda jak Sepoy ma kaliber .54 i 10 bruzdowy gwint, którego głębokość zmniejsza się w kierunku wylotu lufy. Przez chwilę myślałem, że to jakiś wymysł indyjskiego rękodzieła lecz po wyczyszczeniu wszystkiego z zalegającego brudu okazało się, iż:
- Wszystkie elementy zamka i spustu mają angielskie punce,
- Okucia są stalowe
- Stopka kolby ma oznaczenia wojskowe 1o, 10Co, 72
- Łoże jest z orzecha, ma IMHO w pełni historyczny kształt i kontury oraz namalowane (chyba przez szablon) oznaczenia GW150,
- W łożu jest wydrążony kanał na wycior ale nie ma otworu na sprężynę wyciora,
- Tzw. Nose cap pod lufą składa się z trzech zgrzanych ze sobą części i jest montowany za pomocą przetyczki a nie śruby. Co ciekawe spaw tworzy złotą ozdobną linię biegnącą przez cały obwód nose capa-a (ktoś się nieźle natrudził),
- Spasowanie lufy i okuć z łożem powala (przynajmniej mnie
- Niestety ani na łożu ani na lufie nie ma absolutnie żadnych punc ani innych oznaczeń,
- Lufa ma standardową dla Sepoy-ów stałą szczerbinkę ale nie ma mocowania bagnetu,
- Wytarcia moletowania kurka, lekkie wypalenia drewna w okolicy brandki, wgniecenie od kominka w wew. części kurka, wgniecenia i rysy łoża swiadczą, iż karabin strzelał i to chyba dość regularnie.
No i jest ból bo lufa .577 ni jak do łoża nie wejdzie - trza by rozszlifować i drugi, większy bo nijak nie wiem co to za wynalazek jest. IMHO ten karabin ze względu na jakość spasowania taliowanej lufy z łożem (zero szczelin, wypełnień itp.) musiał powstać w kalibrze .54 Ozdobny nose cup i brak mocowania bagnetu mógłby wskazywać na broń pozaregulaminową ale w takim razie skąd oznaczenia wojskowe i widoczne ślady strzelań?
Wszelkie pomysły mile widziane. Może wspólnymi siłami uda nam się ustalić, czy ten karabin to brakujące ogniwo ewolucji czy zgoła coś innego.