Liczba postów: 263
Liczba wątków: 10
Dołączył: Mar 2021
Reputacja:
33
Wątek można by zatytułować: "strzelanie kulą na łatce czyli w poszukiwaniu "celności absolutnej".
W sumie ten najstarszy rodzaj strzelania z broni cp powinien być rozgryziony przez teoretyków i praktyków do ostatniego ziarna prochu.
Ale wcale tak nie jest. Po wielu latach wróciłem do strzelania ze swojego Rangera z Ardesy. Kaliber .45 skok gwintu 1"66". Wyłącznie kula na łatce.
Niestety w serii 13 strzałów zdarzają mi się 3-4 fatalne odskoki kul daleko w białe pole ocenianej tarczy. Postawa stojąca jest najtrudniejszą z postaw strzeleckich ale na 50 metrów nie mogę się czasem nawet zbliżyć do tego co osiągają mistrzowie pistoletu w konkurencji "Pułaski" 50 metrów.
Jako, że nie trenują z cp tylko strzelam w zawodach po każdych zawodach następuje wnikliwa analiza konkurencji w której strzelałem, mam dobraną naważkę prochu i kaszy, grubość i średnicę łatki, smarowanie oraz dobrany kaliber kuli. Wszystko to przemierzone i przeważone po dwa razy by wyeliminować ewentualne błędy w zawodach. Postawa strzelecka stabilna a strzelanie jest w równym "tempie". Jedynie nie czyszczę lufy po każdym strzale, ale wolny gwint lufy łatwo oczyszcza się następną łatką.
Pytanie - co powoduje aż takie duże odskoki kul w "białe" bo aż na pole "3"?
Liczba postów: 799
Liczba wątków: 160
Dołączył: Feb 2021
Reputacja:
38
Uważam, że właśnie brak czyszczenia. Zbiera się nagar w lufie i w czasie wbijania kuli na łatce do lufy, łatka napotyka warstwę twardszego nagaru i się "przekręca". Efektem jest niedoszczelnienie układu kula-łatka i babol na tarczy. Czyść Variag lufę co strzał a sam się przekonasz.
Wystarczy zastartować kulę na łatce i pod wycior z jagiem podłożyć wilgotną łatkę do czyszczenia. Tylko jedna mała czynność a efekt Ciebie zaskoczy.
Lorenz .54", Podewils-Lindner .56" i inne
Liczba postów: 799
Liczba wątków: 160
Dołączył: Feb 2021
Reputacja:
38
Jak nie sprawdzisz nie będziesz wiedział. Strzelaj 20 strzałów na treningu z worka. 10 razy czyść a potem 10 razy nie czyść. Sam lepiej wiesz ode mnie jak to się robi. Dalej uważam, że "przekręca" Ci się łatka bo cudów nie ma zwłaszcza przy Vesuvicie.
A tarcze ładne
Lorenz .54", Podewils-Lindner .56" i inne
Liczba postów: 799
Liczba wątków: 160
Dołączył: Feb 2021
Reputacja:
38
Na zawodach tylko z jednego karabinu wojskowego możemy strzelać kulą na łatce czyli z kb. Mississipi. Z Enfieldów, Mauseró, Lorenzów tylko pociskami im przypisanymi typu Minie lub Wilkinson-Lorenz ewentualnie Pritchett'a, Williams'a etc ...
Lorenz .54", Podewils-Lindner .56" i inne
Liczba postów: 799
Liczba wątków: 160
Dołączył: Feb 2021
Reputacja:
38
Springfield to karabin wojskowy i strzelał pociskiem Burtona i podobnymi typu Minie a Pensylvania to już karabin cywilny i strzela wszystkim.
Lorenz .54", Podewils-Lindner .56" i inne
Liczba postów: 372
Liczba wątków: 63
Dołączył: Feb 2021
Reputacja:
65
24-05-23, 01:00 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-05-23, 01:06 PM przez Rusznik.)
Kolego Czesław2 ależ w zawodach MLAIC dokładnie tak jest w konkurencji wojskowej czyli Lamarmora i Minie MOŻNA strzelać karabinem wojskowym KULĄ na łatce tylko to musi być wojskowy model broni z przed 1847 roku który przepisowo-konstrukcyjnie był wytworzony=zaprojektowany pod amunicje z kulą , czyli wszelkie sztucery wojskowe konwertowane z skałek na kapiszonowe zamki , karabiny jegrów w tym z komorą z dnie lufy jak francuskie modele M 1836 , M 1837, M1840 oraz M 1842 austryjackie sztucery augustina M 1842 [tu konieczna wersja z standardowym zamkiem kapiszonowym czyli konwersja M 1842/54] komorowe karabiny jegrów-strzelców tez konieczna konwersja z zamka syst.Augustin na zwykły kapiszonowy modele M 1842/44 oraz wiele wiele innych modeli wojskowej przepisowej=modelowej broni z lat 1750-1850 [zamki kapiszonowe].
Niestety muszę kolegę zmartwić gdyż repliki takich KAPISZONOWYCH modeli wojskowych dopuszczonych przez MLAIC do strzelań kula jest bardzo niewiele i w większości są to rzadkie czyli niewielkie serie produkcyjne z lat 1990-2010 , na przykład Pruski sztucer jegrów M 1810 tak skałka jak i kapiszon , Oooo moja pomyłeczka jest bardzo popularny karabin REPLIKA strzelców amerykańskich Missisipi Rifle w kal.54 i tylko w tym kalibrze oraz z podstawowym celownikiem typu szczerbinka można strzelać kulą na łatce w MLAIC , do tego z replik jak i oryginałów można sie pokusić o takie strzelanie z GŁADKOLUFOWYCH muszkietów czy karabinów wojskowych z zamkiem kapiszonowym...
Oczywiście ze w wojsku nie strzelano z ''gwintówek'' od razu z pocisków typu Mnie najpierw to były kule lata 1750-1847 potem w latach 1847-1851/55 były pociski cylindryczno-stożkowe pod system broni z komorą w dnie lub trzpieniem dla ich mechanicznej kompresji na końcu były już doskonałe pociski ekspansywne czyli typu Minie oraz samokompresyjne typu Wilkinson-Lorenz czyli lata 1851-1870
Powodzonka