Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wczesna amunicja metalowa
#1
Bug 
Wczesna amunicja metalowa na przykładzie konstrukcji Ambrose, Everett'a Burnsid'a i Edwarda Maynard'a.


W latach 50-tych XIX wieku gdy królowały karabiny odprzodowe a iglicowy karabin Dreys'ego był ukrywany w tajemnicy w USA zdolni konstruktorzy zaczęli wymyślać metalową amunicję. Nie była to jeszcze amunicja scalona (brak spłonki) a jej początki wzięły się od wojskowych patronów do karabinów odprzodowych. Przykładem niech będzie jedno z pierwszych rozwiązań czyli papierowe patrony do karabinu odtylcowego Sharps'a.
Omówię tu konstrukcję patronów do karabinów Maynard'a i Bursid'a bowiem rozwiązania Gabriela Smitha czy Mahlona J. Gallager'a są późniejsze.
Maynard opatentował swą konstrukcję karabinu już 1851 r. https://patents.google.com/patent/US8126
i opisał amunicję do niego jako papierową tutkę zamkniętą od tyłu z umieszczonym w środku prochem i pociskiem z niej wystającym. Zresztą w opisie swego patentu, zarejestrowanego pod nr 8126A z 27 maja 1851 r. pisze, że patron powinien być dłuższy niż komora nabojowa, tak aby ogon patronu wystawał poza czoło lufy by gdy lufa jest wciskana w zamek (lufa była uchylna w stosunku do zamka z kolbą), wystający koniec patronu zostanie odcięty przez połączenie krawędzi czoła lufy i górnej krawędzi zamka, co zadziała jak nożyce na końcówkę patrona.
Czyli zasada odcinania była taka sama jak w rozwiązaniu Sharps'a z 1848 r.
Pod wpływem rozwiązań Burnside'a (o którym będzie poniżej) w 1856 r. Maynard opatentowuje patron metalowy, patent nr 1514 https://patents.google.com/patent/US1514...oq=us15141 . Nie można tu jeszcze mówić o łusce ale bardziej o gilzie gdzie jak sam autor patentu pisze – przedziurawiony tylny koniec gilzy może być zamknięty i całkowicie nieprzepuszczalny dla powietrza i wody poprzez umieszczenie jednego lub kilku krążków wosku lub impregnowanego papieru w środku (gilzy) przed umieszczeniem w niej prochu. Maynard wspomina także w opisie patentu, że ową gilzę po strzale należy wyjąć z komory ale w jaki sposób to uczynić nie podaje.
Najciekawsze w tym patencie jest powołanie się świadome na patent Burnside'a z 25 marca 1856 r.:

Cytat:„Wiem, że łuski o zwężającym się kształcie zostały wykonane z blachy miedzianej lub innego twardego metalu, w połączeniu z pierścieniami z miękkiego metalu, jak opisano i przedstawiono w patencie udzielonym A. E. Burnside'owi, 25 marca 1856; i jestem również świadomy, że wspomniany nabój może być użyty tylko w ruchomej części zamkowej i że nie ma w innych szczegółach szczególnych zalet, które wyróżniają mój ulepszony nabój do broni palnej z zamkiem...”
.[Obrazek: 96b438d3bba35100med.jpg]


Maynard dopiero w 1859 r. w kolejnym swym patencie nr 22565 dodał do mosiężnej gilzy stalowy krążek (kryzę) był przylutowany i w końcu powstała prawie łuska z łatwiejszym jeszcze ręcznym jej wyciąganiem. W 1863 r. opatentował dodanie do tej kryzy sznurka by wyciąganie tej gilzy było jeszcze łatwiejsze.


Odmienną drogę wybrał Burnsid. O tym wynalazcy wiele napisano bowiem był nawet głównodowodzącym sił Unii w Wojnie Secesyjnej z marnym zresztą skutkiem ale tutaj skupimy się na jego rozwiązaniach amunicji do jego karabinku odtylcowego. Burnsid opatentował swoją konstrukcję karabinku 25 marca 1856 r. od razu z gotowym rozwiązaniem metalowej amunicji do niego.
https://patents.google.com/patent/US1449...oq=us14491

[Obrazek: cb8f43b302589141m.jpg]

Była to specyficzna mosiężna gilza o kształcie stożka z wypukłością i przypominała kubek na lody. Gilza ta po załadowaniu prochem i pociskiem była umieszczana w części ruchomej zamka i po jego zamknięciu pocisk wraz z gilzą znajdował się w osi lufy a gilza pod wpływem dociśnięcia przez zamek uszczelniała układ lufa – zamek. Burnside w swym patencie or razu zakładał istnienie układu wyrzucającego gilzę po otwarciu zamka co ułatwiało załadunek kolejnego naboju. Koncepcja Burnside'a była zaawansowana i dopracowana jak na końcówkę lat 50-tych XIX wieku. Mankamentami, które wpłynęły w późniejszym czasie na zaniechanie stosowania tej konstrukcji amunicji był jej stożkowy kształt (problemy logistyczne) i niemożliwość zastosowania magazynków naboi.
Mamy zatem dwie gilzy jedną z kryzą, drugą stożkową o różnym sposobie ładowania do komory nabojowej karabinu. W tym czasie dla obu konstruktorów najważniejsze były zamówienia z armii USA a że wybuchła wojna domowa (ACW) to obydwie armie potrzebowały na gwałt każdej nowoczesnej broni.
W 1860 r. armia USA zaaprobowała karabiny Maynard'a w kalibrze 0.50” z ładunkiem 40 gr


Niestety dla Maynard'a zamówienia rządowe były niewielkie bowiem po wybuchu ACW wyprodukowano tylko 20 000 sztuk karabinów i 2,1 mln sztuk amunicji do nich. Z tego faktycznie do rąk żołnierzy trafiło ok. 6 tys. sztuk (po 3000 sztuk I i II modelu) a reszta wylądowała w magazynach.
Po Wojnie Secesyjnej karabin Maynard'a znalazł zastosowanie cywilne w sporcie i myślistwie.


Trochę lepiej się wiodło konstrukcji Burnside'a. Na potrzeby US Army w czasie ACW wyprodukowano 53 tys. sztuk karabinków i 21,8 mln sztuk amunicji do nich. Liczne oddziały kawalerii Unii były wyposażone w tę broń.


Dzięki swej konstrukcji konstrukcja karabinów Maynard'a została przystosowana do amunicji scalonej a gilzy do tego karabinu możemy nazwać protoplastą łusek tak gilzy Burnside'a wraz ze swym karabinem zniknęły po ACW w czeluściach magazynów wojskowych.
Teraz możemy się ekscytować tymi dziwnymi XIX wiecznymi rozwiązaniami bo po swej krótkiej chwale na polach Pensylwanii są dostępne na rynku kolekcjonerskim. Możemy sami sprawdzać rozwiązania tak Burnside'a jak Maynard'a i dyskutować o wyższości jednego rozwiązania nad drugim pamiętając, że w Europie przyszedł Mauser i odesłał te konstrukcje do lamusa.
Lorenz .54", Podewils-Lindner .56" i inne
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości