Kosz

[variag]

 
I to jest właśnie Twoje mącenie co mnie osobiście bardzo drażni. Nagle wtrącasz jakiś poboczny ledwo związany z tematem problem i na siłę próbujesz o nim dyskutować jak o owym "handlu bronią" a temat tego wątku jest o cenach broni dawniej i dziś.

Mącenie... czyli ktoś z nas chyba czegoś tu nie rozumie.
No to musimy zacząć "od jajka", na początek definicja pojęcia "ceny". Definicja też taka pierwsza z brzegu.

Cena (łac. pretium):

to określona wartość wyrażona w pieniądzu, będąca ekwiwalentem danego dobra. Kupujący dokonując transakcji zakupu dobra lub usługi jest obowiązany zapłacić sprzedającemu równowartość ceny.

Czyli tak jak rozumie większość ludzi - cena nierozłącznie powiązana jest z handlem bo handel to relacja pomiędzy sprzedawcą a kupcem.
Więc jeśli w tym temacie "o cenach" poruszane są kwestie cen broni palnej, jest to bezpośrednio związane jest to z handlem tym dobrem.

[Derek]

Mącenie... czyli ktoś z nas chyba czegoś tu nie rozumie.
No to musimy zacząć "od jajka", na początek definicja pojęcia "ceny". Definicja też taka pierwsza z brzegu.
Czyli tak jak rozumie większość ludzi - cena nierozłącznie powiązana jest z handlem bo handel to relacja pomiędzy sprzedawcą a kupcem.
Więc jeśli w tym temacie "o cenach" poruszane są kwestie cen broni palnej, jest to bezpośrednio związane jest to z handlem tym dobrem.

Variag tu nie jest dyskusja o tym czym jest cena ani to nie jest dyskusja o podstawach ekonomii. 
To jest właśnie Twoje mącenie.

Rozumiem Twoją dyskusję o wartościach cen broni ale jak znowu przenosisz dyskusję gdzieś tam ... to to jest irytujące. Po raz ostatni zwracam Ci na to uwagę.
Twoje mącące teksty wypaczają sens tej dyskusji.

[variag]

Na koniec tylko napomnę że otworze stosowny temat o wyprawie Łapińskiego i wszystko to opisze i UDOWODNIE , tym samym padnie kolejny głuporomantyczny mit powstańczy o Whitworthach...

Autorem tej tezy jest Michał Górny, "Broń strzelecka powstania styczniowego" str.276.
Whitworth swoją pierwszą frimę otworzył w Manchesterze na Chorlton Street . Firma nosiła nazwę "Joseph Whitworth, tool-maker, from London"

Łapiński pisze (str.61) o p. Witfordzie oraz jego firmie "Withford et Sons" z Londynu. Być może chodzi o dwie różne osoby.

ad Derek, o handlu bronią cały czas pisze rusznik.  

[Derek]

To co jest pisany ad hoc lub z czapy czyli nie pasuje do podstawowego wątku w którym pierwotnie było.

[Fenixom1911]

Życzę dużo zdrówka bo widać że potrzebne zwłaszcza te od ''psyche'' 

Tobie też życzę : zwłaszcza te od ''psyche'':

Chcesz pomóc czy lubisz poniżać ludzi na forum ??

Podaj pełne dane rusznikarza którego pomawiasz publicznie !!

Chcesz to ci zapłace 50zł  !!

[Rusznik]

Fenixom1911  jesteś  idiotą jak myślisz że dam Ci się podpuścić w twe żałosne gierki 

Za 50 zł to możesz mi buty wypucować 

Nie wysyłaj mi już PW 

Udaj się do specjalisty bo na zwykłego lekarza już daleko za późno 

[Fenixom1911]

Rusznik musisz iść do psychologa naprawdę bo widać że masz problemy ze sobą

Wątpię też byś posiadał pozwolenie na broń

Masz rację 50zł to za dużo

5zł ci zapłacę bo tyle powinien dostać

Pewnie nie masz tych danych !!

Tak samo rewolweru bo tak wysłał byś zdjęcia mechanizmu !!

Masz Rewolwer sprzed 160 laty pewnie z luzami i słabo działający !!

I chcesz za niego 10 000 tyś złoty

Mogę dać ci 100zł

Czytaj uważnie ==Koleś==

100zł max !!!