Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Szwajcarski Federalny Stucer Modell 1851
#1
Lightbulb 
Słów kilka przybliżające historię powstania i budowy innowacyjnego sztucera wojskowego rodem ze Szwajcarii.

Musimy się cofnąć w czasie do 1816 r. gdy Bundesrat w Zurychu powołał komitet, którego celem było opracowanie ogólnych przepisów wojskowych. Trzeba tu przypomnieć, że okupacja francuska trwająca 5 lat (1798-1813) zostawiła trwały ślad na mentalności Szwajcarów, którzy nie cierpieli nigdy obcego zwierzchnictwa zwłaszcza ze strony swych sąsiadów. W każdym razie zalecenia tej komisji opublikowane w 1817 r. brzmiały:
Uzbrojenie strzelców wyborowych składa się z ciężkiego gwintowanego karabinu i bagnetu w typie kordelasa myśliwskiego , którego można zamocować (do karabinu) w miarę możliwości.”
Bagnet ten miał rękojeść mosiężną, głownia prosta, kłujna - mocowany na podłużnej szynie na końcu lufy po prawej jej stronie.

Mimo powołania również Komisji Wojskowej i armii federalnej faktyczną władzę nad uzbrojeniem i wyposażeniem sprawowały kantony bo armia federalna to były właściwie kontyngenty oddziałów wojskowych z poszczególnych kantonów.
Do lat 50 XIX w. praktycznie nie było określonych przepisów odnośnie stosowania danego rodzaju karabinów dla strzelców i każdy kanton miał tu dowolność wyboru byle dany rodzaj karabinu spełniał poniższe zalecenia:

Całkowita długość:  1260 mm
Długość lufy: 900 mm
Waga: 5 do 6 kg
Kaliber: Kaliber do 23 pocisków do funta, z marginesem mniej więcej dwóch pocisków (między 15 a 17 mm)
Bruzdy: Bruzdy z obrotem od ¾ do 1 obrotu na długości lufy.”

Kolejne reformy federacyjne z lat 30 XIX w. wzmocniły władze centralne Szwajcarii co doprowadziło do wzrostu znaczenia armii federalnej, która w 1848 r. skutecznie chroniła już granice Szwajcarii przed niepokojami w sąsiednich państwach (Wiosna Ludów). W marcu tego roku wybuchło powstanie w Lombardii i prowincji Venetto skierowane przeciwko Austrii a rok później doszło do niepokojów zbrojnych na północy od Szwajcarii czyli w krajach niemieckich.
Przewaga wojsk federacyjnych pokazała, że w tym niespokojnym czasie dla Europy tylko armia jednolicie uzbrojona i dobrze wyszkolona spełnia wymogi ochrony terytorium Szwajcarii. Dlatego powstała federalna ustawa o organizacji wojskowej Konfederacji z 8 maja 1850 r., Uzupełniona ustawą z 2 grudnia 1850 r. O uzbrojeniu i wyposażeniu snajperów.
Tak powstawały podwaliny prawne i organizacyjne pod stworzenie nowoczesnego sztucera dla strzelców wyborowych, których oddziały stanowiły trzon armii szwajcarskiej.

W końcu 13 maja 1851 r. Rada Federalna wydała zarządzenie dotyczące uzbrojenia i wyposażenia strzelców wyborowych na mocy pełnomocnictwa, które otrzymała od Zgromadzenia Federalnego w dniu 21 grudnia 1850 roku. W liście z 20 maja departament wojskowy ogłosił rządom odpowiednich kantonów, że „administrator federalnych materiałów wojennych prześle im teraz model stutzera zgodnie z nowym porządkiem federalnym”
Po raz pierwszy w swej historii Szwajcaria dostarczyła swojej armii jednolitą broń do wszystkich kantonów Sztucer Federalny Modell 1851.

Nie był to jednak proces prosty i wykonano wiele prób karabinów które miały spełnić wyśrubowane założenia dla sztucerów armii szwajcarskiej. Trzeba pamiętać, że w tym czasie zapanował w Europie szalona moda na karabiny a tige tak we Francji, Belgi, Prusach czy krajach niemieckich. Praktycznie wszyscy dla strzelców wyborowych (jaegrów, tyralierów) przyjmowali do sztucerów kalibry między 15 a 17 mm z dość szybkim gwintem 3/4 na 1 obrót w systemie Thouvenin'a.
Szwajcarzy wybrali odmienną drogę jak na owe czasy bardzo innowacyjną i wyprzedzili inne armie w zastosowaniu broni małokalibrowej o dobre 20 lat.
Przejdźmy zatem do przedstawienia chronologicznego podstawowych modeli sztucerów szwajcarskich, które doprowadziły do powstania sławnego Feldstutzera.

Karabin wyborowy strzelców z Brna.
Ten sztucer o charakterystycznym profilu kolby, przejętym przez swego następce miał następujące cechy:
  • kaliber od 15 do 16,5 mm, zamek kapiszonowy ze spustem z przyśpiesznikiem,
  • długość całkowita wynosiła 1268 mm,
  • waga od 5,250 kg do 6,0 kg,
  • lufa miała długość 900 mm, wewnątrz miała 16 bruzd prawoskrętnych, skręt ten wynosił na 1 obrót 1200 mm (1:47”)
  • celownik kwadrantowy najwyższe położenie 36 mm a najniższe 6 mm,
  • muszka lutowana a w karabinach systemu Wilda wstawiana na jaskółczy ogon,
  • kolba jednoczęściowa orzechowa z baką,
  • lufa brunirowana reszta żelaznych okuć oksydowana.
[Obrazek: 61471acce3fc1070med.jpg]

Eidgenössisches Modell 1842, Empfehlung [1]

Przy okazji warto zaprezentować prawie na żywo karabin z polskiej kolekcji kolegi Rusznika.
Pierwsza fotografia pokazuje sztucer szwajcarski M1842 systemu Wilda przed remontem reszta po remoncie.

[Obrazek: dca61046f49e3f82med.jpg]


Sztucer Wilda (przed remontem) [2]

[Obrazek: 56ffe7f1a7363e1bmed.jpg]

[Obrazek: f07ad8c621757c69med.jpg]

[Obrazek: bcd5125471c4b971m.jpg] 
 
[Obrazek: d1ad06657423f56fm.jpg]

I po renowacji [2]

W 1849 r. opracowano sztucer już Ordonnanz (przepisowy - regulaminowy) w wersji prowizorycznej, obecnie zapewne mówiliśmy o wersji prototypowej beta.

[Obrazek: c2f28d955d4d0f5emed.jpg]

Zürcher Ordonnanz, provisorisches Modell [1]

Sztucer ten miał już kaliber 10,5 mm, długość całkowitą 1265 mm, ważył 5,265 kg. Długość lufy wynosiła 840 mm (sama lufa 805 mm a warkocz 35 mm). W lufie było 6 bruzd prawoskrętnych o obrocie 1 obrót na 1215 mm (1:48”). Celownik był kwadrantowy o kształcie nastaw trójkątnych, z ramieniem nastawianym od 200 Schritt (kroków) – 140 m do 1200 kroków – 840 m maksymalnie.
Muszka była nastawna mocowana na jaskółczy ogon. Kolba jednoczęściowa z drewna orzechowego z baką. Lufa i pozostałe części stalowe były brunirowane.
Na podstawie tego sztucera zbudowano docelowy sztucer Modell 1851.

[Obrazek: b68108c2d06a1526med.jpg]
    Eidgenössisches Modell 1851[1]

Sztucer Federalny Regulaminowy Modell 1851 dla strzelców wyborowych armii szwajcarskiej.
  • kaliber 10,5 mm (minimalny 10,2 mm, maksymalny 11,1 mm),
  • zamek kapiszonowy z przyśpiesznikiem
  • prędkość wylotowa pocisku V0 440m/s,
  • długość broni – 1260 mm,
  • ciężar całkowity – 4,5 kg,
  • długość lufy 813 mm bez warkocza,
  • 8 bruzd prawoskrętnych o obrocie 1 obrót na 900 mm (1:35,4”),
  • celownik kwadrantowy, szczerbina, nastawy od min 200 Schritt do 1000 Schritt (700 m),
  • muszka nastawna mocowana na jaskółczy ogon, nitowana z przodu,
  • kolba jednoczęściowa z drewna orzechowego z baką,
  • lufa brunirowana, pozostałe części stalowe oksydowane na czarno.

Z pierwotnym Modelem 1851 jest związana taka ciekawostka dotycząca kominka. Kominek ten miał wymiary następujące:
  • długość całkowita – 19,5 mm
  • długość konusa – 7,5 mm
  • średnica górna – 4,8 mm
  • średnica dolna – 6,9 mm
  • kwadrat wysokość – 3,06 mm
  • kwadrat szerokość – 7,5 mm
  • talerz wysokość – 1,5 mm
  • talerz średnica – 10,8 mm
  • gwint liczba zwojów 6 1/2, wysokość – 7,5 mm
  • gwint średnica – 7,8 mm (pasuje gwint calowy 5/16)
  • kanał;
  • średnica stożka wlotowego, powyżej – 1,5 mm
  • średnica stożka wlotowego, poniżej – 1,2 mm
  • średnica stożka wylotowego, wyżej – 1,8 mm
  • średnica stożka wylotowego, niżej – 1,5 mm
  • średnica wkładki miedzianej – 4,5 mm (mocowana na gwint)
  • długość wkładki miedzianej – 4,5 mm
[size=medium]Warto zwrócić uwagę na dwie informację tj. średnica górna konusa – 4,8 mm i użycie wkładki miedzianej do stabilizacji wypalania kanału wewnętrznego. Zatem kominek pierwotnie był dostosowany do małych kapiszonów tzw. pistoletowych. Mam taki oryginalny kominek oto on:
[Obrazek: 00367502cc678eafm.png]

    Zdjęcie: Autor
Oprócz zamówień federalnych każdy kanton mógł zamawiać sztucery M1851 według określonego centralnie wzoru u znanych dostawców broni. Poniżej przedstawiam mój egzemplarz wyprodukowany w  Liège prawdopodobnie przez Al. Bernard'a Brevete'a dla wojsk (milicji) kantonu Waadt.

[Obrazek: 4d8e59eb81e4439emed.png]
 Zdjęcie: Autor

Faktycznym sztucerem oficjalnie nazywanym Feldstutzer był Modell 1864.
Zasadniczo różnił się od swego poprzednika precyzyjniejszym określeniem kalibru lufy średnio 10,5 mm ale zakres już węższy bo od 10,35 mm do 10,65 mm. Długość broni była taka sama ale jej ciężar zwiększył się do 4,75 kg przy tej samej długości lufy 813 mm bez warkocza. Lufa posiadała już tak jak większość broni wojskowej 4 bruzdy o prawym skręcie o 1 obrocie na 810 mm czyli już szybszym (1:32”). Przyrządy celownicze były takie same ale przewidziano już na warkoczu mocowania lufy fabryczne otwory (kwadratowy i okrągły – gwintowany) do zamocowania dioptera.

[Obrazek: 1fb32d56ca4437e7med.jpg]
 Feldstutzer, Eidgenössisches Modell 1864, Neuenburg [4]

[align=left]
Lufa jak i pozostałe części stalowe były brunirowane. Kolba była tożsama z M51. Kominek został zmieniony na szerszy do stosowania kapiszonów czteroskrzydełkowych.

Oprócz sztucera strzelec wyborowy armii szwajcarskiej był wyposażony w:
- Kulolejkę na kule.
- Łyżki do nalewania ołowiu.
- Śrubokrętu z kluczem do kominków.
- Grajcar do kul.
- Grajcar do łatek.
- Jag.
- Zatyczkę korony lufy.
- Przeciągacz z łańcuszkiem.
- dwa kominki.
- Wymienną muszkę.
- Wycinaka, szmatki i smaru do wykonania łatek.


Nabój:
Nabój zawierał ładunek prochu 4 g. Pocisk, owinięty był w natłuszczoną łatkę (do M51) i był noszony oddzielnie: był to pocisk kompresyjny o wadze 17 g. Od 1864 r. stosowano pocisk ekspansywny Buholzera o wadze ok. 19 g.
Przydział bitwy wynosił 60 nabojów, 60 pocisków i 78 spłonek.
Prędkość wylotowa pocisku wynosiła 440 m /s.
Jaegrzy po podstawowym przeszkoleniu potrafili, jak to opisał historyk wojskowości Wilhelm von Ploennis w 1862 roku, „trafić w dłoń na 80 do 100 kroków, w głowę na 150, w klatkę piersiową na 200 (kroków)”.
Czyli mniej więcej tak jak współcześnie trafiamy z naszych sztucerów na 50 m mieścimy się w średnicy 10 cm, na 100 m (jak dobrze idzie) dajemy radę zmieścić się w średnicy koła (nr 6) 30 cm, na 140-150 lub 200 m jeszcze nie strzelałem.

Na koniec taka ciekawostka skąd się bierze tyle epokowych karabinów podobnych do Feldstutzera a w rzeczywistości nie wiele mający z nim wspólnego.
W krajach niemieckich powstał związek strzelecki Schützenbund, który sporządził swoją specyfikację dla „karabinu niemieckiego” w 1862 roku, czyli przed Feldstutzerem z 1864 roku.
Karabiny szwajcarskie Feldstutzer i niemieckie mają różnie ukształtowane kolby, dzięki czemu można je wyraźnie rozróżnić - inny kształt stopki. Pomiary były podane w statucie, aby każdy rusznikarz mógł zbudować „karabin niemiecki”.
Statut Niemieckiej Federacji Strzeleckiej określał zewnętrzny kształt „niemieckiego karabinu”, ale pozostawiał swobodę projektowania wnętrza lufy. Jedynym wymaganiem było to, że kaliber miał mieć zakres od 10 do 11 mm.
Dlatego na niektórych forach padają od zdziwionych nabywców hasła typu „a mój feldek ma kaliber .38 cali” a to nie feldek tylko „karabin niemiecki” też epokowy i jeżeli jest w dobrym stanie to także bardzo celny.

Polecam również zapoznanie się z arcyciekawymi artykułami o Feldstutzerze dr Balzsa Nemetha i jego filmem na youtoube:



https://capandball.com/the-model-1851-feldstutzer-and-its-impact-on-rifle-development-part-1/
https://capandball.com/the-swiss-feldstutzer-part-2-recreating-the-model-1851-cartridge/
https://capandball.com/the-swiss-feldstutzer-part-3-range-tests-of-the-model-1851-and-buholzer-cartridges/



Źródła:
[1] Hugo Schneider, Michael am Rhyn - „Bewaffnung und Ausrustung der Schweizer Armee seit 1817”
[2] Kolekcja broni Rusznika

[3] http://www.vsv-schuetzen.ch/default.aspx?navid=44
[4] https://docplayer.org/47034197-Schweizer...affen.html
Lorenz .54", Podewils-Lindner .56" i inne
Odpowiedz
#2
Zamieszczam sprostowanie Variaga, który słusznie zauważa, że błędnie podałem :
"wyprodukowany w Liège prawdopodobnie przez Al. Bernard'a Brevete'a"
Cytat:Rusznikarz nazywał się Alphonse Bernard mieszkał w Liege a słowo "Brevete" znaczy "patenty" (brevete - patent).

Ot nie sprawdziłem do końca i dzięki Mariuszu za sprostowanie Smile
Lorenz .54", Podewils-Lindner .56" i inne
Odpowiedz
#3
Artykuł wstępny jest tak szczegółowy i obszerny że trudno mu coś zarzucić. Można co najwyżej sprostować parę drobnych pomyłek i ewentualnie uzupełnić informacje o pierwotnej, wojskowej wersji sztucera.

okupacja francuska trwająca 5 lat (1798-1813) To chyba jednak 15 lat (he, he, he).

"O uzbrojeniu i wyposażeniu snajperów". Strzelców wyborowych, NIE SNAJPERÓW, nawet jeżeli tak baja znany youtuber. Dlaczego? To materiał na osobny post, a nawet wątek.

Faktycznym sztucerem oficjalnie nazywanym Feldstutzer był Modell 1864.
Nie całkiem.  Termin: Feldsztucer był oficjalnie stosowany od początku. Wprawdzie w uchwale federalnej z 13.05 1851, specyfikującej sztucer wz. 1851, występuje 'Stutzer'. Ale już w ustawie federalnej z 27.08.1851 o uniformach, uzbrojeniu i wyposażeniu sił związkowych pisze się: 'Feldstutzer'. Pozwolę sobie przytoczyć fragment tego aktu:

[Obrazek: aad3ddef760349b0m.jpg]

Swoją drogą lektura uchwały z 13.05.1851 jest bardzo ciekawa. Demonstruje ona z jaką upierdliwą szczegółowością w akcie prawnym najwyższego rzędu Szwajcarzy opisywali broń z dokładnością do śrubek. O gwincie pisze się np. że ma mieć bruzdy o szerokości pól, głębokości 0.225 mm  i zaokrąglone na spodzie. Dla zainteresowanych wyekstrahowałem z uchwały fragment opisujący sztucer. Tabelka po prawej pokazuje wymiary, z rozbiciem odpowiednio na stopy, cale, linie i punkty. Uwaga: szwajcarska stopa liczyła 30 cm, cal: 3 cm, linia 3 mm i punkt odpowiednio 0.3 mm, zaś funt: 0.5 kg:

[Obrazek: 38065d31ccedf546med.jpg]

Sztucer był ciężki: ważył z bagnetem 4.75 do 5 kg, w praktyce nawet więcej, co z pewnością pozytywnie wpływało na celność, ale negatywnie na ruchliwość strzelców.

Zrozumiałe że dzisiejszych strzelców najbardziej interesują późniejsze wersje - wariacje Feldstutzera,  pozwalające celniej strzelać m.in. dzięki lufie o płytkim gwincie, diopterom itp.. Tym niemniej tytuł pierwszej regulaminowej broni małokalibrowej należy się pierwotnej wersji Feldstutzera, wyprodukowanej w łącznej liczbie ok. 6400 egzemplarzy. Produkowali go różni wytwórcy - najwięcej bracia Beuret w Liege, w Belgii. Napis na płycie zamka może być inny ale sygnaturą tej wytwórni jest BF w koronie. Spotykamy ją często na innej szwajcarskiej broni:

[Obrazek: 73b2d33f2e37e314med.jpg]

Pierwszą wersję sztucera charakteryzowały następujące atrybuty:

- Głęboki gwint ośmiopolowy, zaprojektowany według zasad Wilde, z uwzględnieniem układania się flejtucha. Poniżej schemat z książki Buska [4]:
[Obrazek: 901a18ff90aa5ccb.jpg]

- Pobojczyk z ogranicznikiem zagłębienia, także zapożyczony od Wilde. Zapewniał kilka mm (~4.5-6) odstępu między pociskiem a naważką. Zapobiegało to niekontrolowanemu ściskaniu prochu  i  miało zapewniać powtarzalne warunki jego spalania.  Końcówka pobojczyka była mosiężna i dopasowana kształtem do głowicy pocisku. W środku był nagwintowany otwór w który można było wkręcić grajcary albo wyciorek.
[Obrazek: db9a10c5788016a8med.jpg]

- Trójgraniasty bagnet kłujny z charakterystycznym mocowaniem szufladkowym.  Całkowita długość karabinu z bagnetem to 1755 mm (mierząc od ziemi przy sztucerze postawionym  jak na zdjęciu):
[Obrazek: 5040f18a53ff0341med.jpg]

Pierwotnie przewidziano wydłużony pocisk na flejtuchu. Twórcą pocisku do Feldstutzera M1851 był oberleutnant  Wurstemberger z Bern. Epokowe źródła szwajcarskie opisują wprawdzie dokładnie sztucer ale o pociskach wypowiadają się niestety ogólnie. Może dlatego że kokile - zwyczajem epoki - produkowali ci sami rusznikarze którzy robili broń i do każdego sztucera dołączali pasowną formę. Tolerancja kalibru (10.2 do 11.1 mm ) nie dopuszczała zresztą innego rozwiązania. Nie na darmo każdy strzelec miał własną kokilę. Wygląda na to że  kokile od poszczególnych wytwórców mogły w szczegółach się różnić. Wskazują na to m.in. zdjęcia kokil, na których widziałem 3 różne typy. Oto jedna z nich:

[Obrazek: ec10669a225c6a49m.jpg]

Mogłem ocenić tylko różnice zewnętrzne ale wyraźnie wskazuje to na różne pochodzenie kokil. Uwzględniając praktykę epoki można przyjąć że wewnętrznie kokile też nie były absolutnie zgodne. Tutaj dla odmiany reprodukcje pocisku Wurstembergera odlane ze wspólczesnej kokili:
[Obrazek: 131f0b4fb0d85999med.jpg]

Praktycznie każda z uznanych, epokowych książek bronioznawczych przedstawia nieco inny wygląd pocisku Wurstembergera:
[Obrazek: 11a703382f44b6c4.jpg]
Od lewej: według Buska [4], według Ploenniesa [1] i według Schmoelzla [3]. Ten ostatni jest przynajmniej zwymiarowany dla lufy kalibru 10.51 mm :
Długość całkowita = 0.90 cala szwajcarskiego = 1.03 cala bawarskiego = 27.1 mm
Średnica podstawy = 0.346 cala szwajcarskiego = 0.395 cala bawarskiego = 10.39 mm
Średnica pierścienia = 0.335 cala szwajcarskiego = 0.382 cala bawarskiego = 10.06 mm
Średnica części cylindrycznej = 0.314 cala szwajcarskiego = 0.358 cala bawarskiego = 9.43 mm
Ok. 1850 r.  w państwach niemieckich system metryczny stawiał pierwsze kroki,  powszechnie używano jednostek tradycyjnych, zwłaszcza cali. Na rysunku jednostką są cale bawarskie.  W prawie każdym państewku definicja cala była inna co wymagało ciągłych przeliczeń i prawdopodobnie było źródłem błędów. Zależnie od kalibru ciężar pocisku wynosił od 15.6 do 17.9 g. Ploennies miał, zdaje się, w ręku konkretny egzemplarz, gdyż podaje jego ciężar: 17.6 g.

Flejtuch o nominalnej średnicy 31.5 mm [1] był z białej tkaniny bawełnianej o średniej grubości ok, 3.8 mm. Jakiej tkaniny? Strzelec nosił kokilę, kilo ołowiu, wycinak do flejtuchów a nawet specjalną nić do ich wiązania. Skoro nie nosił materiału to zapewne dlatego że nie był specyficzny i mógł go łatwo pozyskać w każdej miejscowości. Flejtuchy natłuszczano smarowidłem o składzie 2/3 smalcu wieprzowego i 1/3 łoju owczego - raczej miękkim. Dla zwiększenia szybkostrzelności strzelec część pocisków miał w postaci gotowej do ładowania - owiniętych flejtuchem i obwiązanych nitką, zakładaną powyżej pierścienia. Nić zrywała się przy wkładaniu pocisku do lufy:
[Obrazek: f84fe44c5bc672a8med.jpg]
Na rysunku flejtuch sięga prawie 14 mm powyżej podstawy, co nasuwa przypuszczenie że w użyciu mogły być także flejtuchy o większej średnicy (tutaj ok. 38 mm). Pocisk powinien dać się wsunąć do lufy bez większego oporu. W praktyce różnie bywało i strzelcy często nosili mosiężne startery. Nie były one wyposażeniem regulaminowym ale służyły do wstępnego wprowadzania pocisku do lufy w przypadku gdy proch był kiepski i np. zostawiał suchy nagar.

Proch ładowano osobno, z papierowego patronu, co pokazuje rysunek:
[Obrazek: d7d2ac0be14a4591.jpg]
Papierowy patron zawierał tylko proch w ilości 60 do 65 łutów szwajcarskich, średnio 62.5 łuta. Łut szwajcarski, org. lot, to 15.625 g, co przekłada sie na 3.84 do 4.16, średnio 4 g. Proch gruby (średnia wielkość ziarna 5 punktów), mniej więcej odpowiednik 1FG albo ZS5). Mamy nawet rozpisany skład tego prochu: 77.5% saletry, 9% siarki i 13.5% węgla.

Na rysunku wyliczono akcesoria, które strzelec miał mieć przy sobie: 60 patronów, 78 kapiszonów, kilo ołowiu,  60 flejtuchów, nić do wiązania, kokila, łyżka do ołowiu, wkrętak z kluczem do kominków, grajcary do kul i flejtuchów, wycior (przecierak), korek do lufy, igła do kominka (z łańcuszkiem!), 2 zapasowe kominki, zapasową muszkę i wycinak do flejtuchów.

Czy pocisk ulegał kompresji? Jego kształt (ciężka głowica) na pewno temu sprzyjał, natomiast stosunkowo niewielka długość i gruby proch - wprost przeciwnie. Ruestow [2] jest zdania że pocisk pewnej kompresji ulegał, z tym że prawdopodobnie była niewielka i dotyczyła tylko tylnej części, w szczególności pierścienia dennego. Mogło to powodować dodatkowe "zaciśnięcie" pocisku we flejtuchu. W każdym razie lufa do pocisku kompresyjnego/ekspansywnego (bez flejtucha) zupełnie się nie nadawała.

Praktyka pokazała że celność bardzo zależy od dokładności ładowania. Psuło ją np. krzywe założenie  flejtucha albo skantowanie pocisku. Na strzelnicy dało się tego uniknąć ale podejrzewano że w warunkach bojowych może być bardzo różnie. Trudno było zwłaszcza poprawnie załadować sztucer w pozycji leżącej. Oddolnie eksperymentowano w celu amunicji.  Np. w roku 1854 opisano [6] pomyślne próby zastąpienia flejtucha owiniętą wokół pocisku, w przewężeniach, grubą wełnianą nicią nasączoną tłuszczem.

Za ile oryginalny Feldsztucer można pozyskać i dlaczego nie kosztuje  2k zł, skoro za tyle chodzą szczelby-repliki?
Niedawno wojskowy Feldsztucer (produkcji Beuret) wylicytowano w znanym domu aukcyjnym za 950 Euro:
https://www.czernys.com/a-111/?o=92859
Ten link wkrótce zniknie więc dla potomności zabezpieczyłem kilka fotek:
[Obrazek: 6ccbed144424c3f8med.jpg]
Gdyby kupiono go z Polski to uwzględniając prowizję, odpowiednie opakowanie, fracht, itp. trzeba by zapłacić prawie 1400 Euro. Stan sztucera tylko przeciętny (medium), miał wprawdzie bagnet (duży plus), za to brakowało pobojczyka (duży minus). Czy nadawałby się do strzelania? Uwzględniając wżery na lufie można tylko spekulować co mogło być w środku (poza ewentualną pajęczyną ...) Wątpliwości budzi też kompetencja poprzedniego właściciela, bo mocujące lufę kliny zostały wsunięte z niewłaściwej strony.

Podstawowe źródła:
[1] W.Ploennies - Neue Studien ueber die gezogene Feuerwaffe der Infanterie (II) (1864)
[2] C.Ruestow - Die Kriegshandfeuerwaffen. Eine genaue Darstellung ihrer Einrichtung (II) (1864),
[3] J.Schmoelzl - Ergaenzungs-Waffenlehre. Ein Lehrbuch zur Kenntniss und zum Studium der Feuerwaffen der Neuzeit (1857)
[4] H.Busk - The Rifle: And How To Use It (1861)
[5] J.Schoen - Das gezogene Infanterie-Gewehr. Kurze Darstellung der Waffensysteme der Neuzeit (1855)
[6] Schweizerische Militärzeitschrift, rocznik 1854
Odpowiedz
#4
Do tego obszernego artykułu który nam tu powstaje dołoże male conieco od siebie z mych ksiazek o broni szwajcarskiej...

   
Powyzej mamy fotke przedstawiajaca chyba najlepsza szwajcarska ksiazke o ich broni dlugiej z 19 wieku , wiem wiem ze to rzadka pozycja i wzwiązku z tym jej cena rynkowa to tak srednio 200 Euro...ale warta swej ceny , tansza juz nie będzie bo to ksiazka z lat 1970tych...
   
Myśle ze aby artykuł-historia o Feldsztucerach byl wmiare  kompletnym  warto nawiazac do ''kuzyna Feldka'' czyli karabinu strzelcow-jegrow ktory to powstal za sprawa zwiekszenia zapotrzebowania w federalnej szwajcarskiej armi na strzelcow . Feldsztucery byly dragą i skomplikawana bronia wiec  powstala jego uproszczona wersia zwana Jagergewehr M 1853 , ukazany na powyzszej fotce wraz z opisem technicznym. 
M 1853 mial takie same parametry dlugosci broni wagi  jak i gwintow w lufie oraz ten sam celownik jak u Feldsztucera , roznił sie uproszczona budowa kolby [brak baki oraz uproszczona stopka kolby] oraz loza z mosieznymi baczkami niczym jak u ''zwyklych'' karabinow , brak przyspiesznika spustu tez upraszczal budowe i obsluge broni.
Do tego typu karabinu jegerskiego wprowadzono nowa amunicje z nowym typem pocisku z latka dla szybszego i sprawniejszego ladowania. Jednak nowy model jegerskiego karabinu M 1853 nie został szerzej przyjety w armi i na dzis sie go traktuje jako prototyp . Niedługo potem powstal nowy model jegerskiego karabinu zwany M 1856/59...byla to juz calkiem inna bron...
   
Na powyzszej fotce przedstawiono Jagergewehr M 1856/59 wraz z danymi technicznymi
Jak widac w stosunku do pierwszego ''protypowego'' modelu M 1853 bron ma dłuższa lufe z calkiem INNYM gwintowaniem 4 bruzdowym o szybkim skręcie min. 1-30'' i wiecej , okucia broni wykonano z zelaza brunirowanego lub barwionego ogniowo. Do tej broni wprowadzono nowy  typ pocisku samokompresyjnego  w  calej/scalonej  papierowej amunicji [patron]  , byla to pierwsza papierowa amunicja federalnie produkwana dla strzelcow . Nowum stanowil pocisk kompresyjny ogolnie przypominajacy pocisk typu Lorenz [z reszta cala bron i ten pocisk byla wzorowana na austryjackim Lorenzu] , pocisk ten byl ''pakowany'' w calym papierowym patronie , papier patronu w miejscu usadowienia pocisku byl nasączany mieszanina łoju owczego i wosku w stosunki 4 do 1 , patron zawieral gruboziarnisty proch o granulacji 1 i 1/2 F czyli dzisiejsze szwajcarskie CH 4 w nawazce okolo 4 gramy , pocisk wazyl okolo 17 gram i mal kaliber okolo 10,1mm przy dlugosci okolo 24mm . Dlaczego piszemy wymiary pocisku jako okolo gdyz byly rozne specyfikacje luf w broni dla szwajcarskiej armi co zreszta widac w opisach z ksiazek...
Jegergewehr M 1856/59 byl w wiekszosci wyprodukowaby w belgijskim Liege w zakladach  Beuret Freres w ilosci okolo 14.000 sztuk kilka tysiecy sztuk bylo fabrykacji tak szwajcarskiej jak i  niemieckiej [ Oberndorf max. 500 sztuk] . Co ciekawe nie tylko armia szwajcarska używała tych karabinow gdyz w niewielkiej czesci [kilka tysiecy szt.]  poszly na sprzedaz do Włoch oraz stanowily ''baze prototypowa'' w innych krajach jak Holandia , Niemcy...
       
Na powyzszej fotce widzimy pocisk samokompresujacy sie  do M 1856/59 oraz jego wymiarowanie w szwajcarskiej skali , co ciekawe widzimy obok naszkicowany przyrząd=sprawdzian do segregacji kalibracji pociskow , segregowano do ''ciasniejszych'' luf i nieco wiekszych = dwa sorty...
                 
Na powyzszych fotkach widzimy wydruk z epokowej niemieckiej ksiazki  , temat mowiacy o amunicji do karabinu jegrow tak typu kompresyjnego jak i typu [nastepnego-pozniejszego] Minie zwanego Buholzer , prawa fotka ukazuje testy strzeleckie na karabinie jegrow M 1856/59 z uzyciem nowej amunicji z pociskiem Minie-Buholzer.
Prawde mowiac sam jestem szczesliwym posiadaczem takiego  Jagergewehr M 1856/59 i powiem Wam ze to bardzo dobra bron , swietnie lezy mimo swej dosc dlugiej sylwetki  ~132 cm oraz  sporej wagi ~ 4,5 kg , kolba pozwala bardzo dobrze składać sie stojac jak i niezle ''lezy'' w postawie lezac. Fotki mego karabinu mozna odszukac na tym forum w roznych tematach tak przed renowacja jak i po mej renowacji...na dzis dzien przeszedlem z pociskow samokompresujacych sie na Minie w typie Vetterli-Buholzer.

                      
Powyższe fotki sa z holenderskiej bronioznawczej ksiazki z tematu o jegerskim karabinie M 1856/59 , tu jest ukazana bardzo rzadka sztuka wyprodukowana w niemieckiej fabryce broni  Oberndorf , jest tam opis [angielski] tej broni oraz jej epokowe przestrzeliwania ktore bardzo pozytywnie wyszly w tym jest ukazana epokowa rycina tarczy do której strzelano podczas prob...

Nastepna ciekawostka  jest Feldsztucer M 1864 czyli  ''nowy Feldek'' z lufa o szybkim skrecie czterech gwintow i zaczepie pod jataganowy bagnet.

                

Tak w telegraficznym skrócie nieco histori powstania ostatniego ODPRZODOWEGO Feldsztucera...po pozytywnych probach okolo 1862 roku z nowa amunicja z pociskiem typu Minie projektu Buholzera uznano [1863 rok] ze ta amunicja jest bardzo dobra w tym celna i bardzo latwa w obsludze wiec postanowiono wprowadzic ja w calej federalnej armi szwajcarskiej oraz wprowadzono nowy MALOKALIBROWY karabin piechoty M 1863 kal.10,4mm ktory zasadniczo byl nieco wydluzana do 138 cm  i uproszczona wersia karabinu jegerskiego M 1856/59 , wyprodukowano tych piechotnych karabinow okolo 35.000 sztuk i mialy sukcesywnie zastepowac stare karabiny syst. Minie M 1842/59  w kal. 17,7 mm...
Dosc szybko okazalo sie ze DLUGIE pociski Buholzer nie bardzo sa celne z luf Feldsztucerow M 1851 za sprawa ich dosc wolnego skretu gwintow w lufie 1-36'' , wiec szybko opracowano nowy model Feldsztucera zwanego przepisowo M 1864 [czasami jako M 1863] ktory to mial nowa lufe podobna jak u karabinow jegerskich M 1856/59 czyli 4ry gwinty o skrecie minimum 1-30'' do max.  1-26'' . Wprowadzono tez lepszy i bardziej wszechstronny bagnet typu szabla-jatagan no i oczywiscie zmieniono zaczep bagnetowy na lufie , wprowadzono  nowy typ pobojczyka bez stalego kolnierza-ogranicznika teraz byla tam najczesciej mosiezna ruchoma ochrona wylotu lufy , sam wylot lufy w nowych Feldkach tez ulegl zmianie -  nie było juz tam tgz. gęby wylotowej z glebokim koronowaniem wylotu/zakonczenia  gwintowania dla latwiejszego ''nabijania'' pocisku z latka , w nowych Feldsztucerach wylot lufy byl ''standartowy'  zakonczony delikatna koronka . 
Lufy nowo produkowanej broni dla armi szwajcarskiej od okolo 1856 roku byly wykonywane z stali stopowej o podwyższonej  wytrzymałości , kazda taka lufa musiala przejsc probe na wytrzymalosc z ladunku az 12 GRAM cp i pocisku o zwiekszonej wadze albo 19 gram albo tez 32 gramy...ciekawe ile wytrzyma wspolczesna wloska lufa replik cp  Dodgy

   

Na powyzszej fotce mamy ukazaną rycine pocisku Buholzer i sprawdzian kalibracji oraz szkic jak i z czego zwijano papierowy patron...

                                           

Powyżej na fotkach znajduja sie strony z  epokowej ksiazki austryjackiej , tak wiem jestem dziwny i daje takie dziwactwa do wgladu , tak wiem to jest ''żłosne'' przepisywanie ksiazek  Big Grin
Kazdy srednio inteligętny forumowicz mysle ze da sobie rade z zaszeregowaniem numerków rycin z numerkami opisow ksiazkowych...''no sorry'' ze po niemiecku ale jakos nasi polscy historycy jeszcze nic muuundreego w tej kwesti nie napisali   Cool

Na rycinach sa ujęte pociski do szwajcarskiej broni od nr 428 do 432 . Na uwage zasługują dwa pociski nr 429 to pocisk do Jagergewehr M 1853 oraz jego wersia bezrowkowa [prototyp] o nr 430.

Jest tam też kilka ciekawostek o Lorenzach  itp , ale to moze  w innym temacie omowie...

Na zakonczenie tego posta dodam kilka ciekawostek odnoszacych sie do Feldsztucera M 1851...

                                    

Na powyższych fotkach mamy kolejno od lewej ukazany fragmemt z epokowej ksiazki tyczacy sie histori powstania broni szwajcarskiej strzelajacej pociskiem na latke i kto w tym projekcie bral udzial oraz co z tego wyszlo. Nastepna fotka jest z niemieckiego magazynu Visier z artykulu o replice Feldsztucera niemieckiej firmy Vollmer tu przedstawiono epokowe komentarze strzeleckie itp , nastepna fotka opisuje amunicje tak pocisk na latke jak i pozniejsza typu Minie-Buholzer , w tym ciekawostka tyczaca sie skladu smarowidla na latke  2/3 swinskiego łoju=smalcu i 1/3 łoju  owczego wiec byl to miekki smar na bawelnianna latke Feldsztucera. Jesli idzie o kwestie pozniejszej amunicji Buholzera to wspolczesni niemcy wyraznie zaznaczaja ze ow pocisk NIE BARDZO nadaje sie do strzelania z luf Feldsztucerow z wolnym skretem gwintow ~1-36'' gdyz pocisk ten jest nieco za długi to takiego gwintowania oraz to ze pocisk Buholzera byl zaprojektowany pod użycie wraz z papierowym patronem i jego zewnetrzna budowa=rowkowanie nie bardzo nadaje sie do używania takiego ''GOŁEGO'' pocisku . Stad wspolczesni niemieccy rusznikarze-strzelcy zaprojektowali nowe pociski do strzelania z Feldsztucerow coś w typie szwajcarskie [kilka drobnych rowkow smarowniczych]  Vetterli z plaskim dnem pocisku lub w typie  Vetterli-Buhilzer czyli z ekspansywnym wglebieniem dennym o wymiarach jak w pociskach Buholzer'a . Takie wspolczesne  ''zmodernizowane'' pociski sa nieco krotsze od epokowego Buholzera w mierzą średnio cos okolo 22-24mm o wadze okolo 17 gram w kalibrze pod lufe...
Ktos=dyletan moze  mysleć ze replika Feldka  niemieckiej firmy Vollmer niebardzo odpowiada orginalowi z epoki...gdyz wedlug dyletanckiego mniemania Feldsztucer M 1851 miał 8 gwintow a pozniejszy M 1864 mial 4 gwinty w lufie...no cóż...prosze spojrzeć na dwie ostatnie fotki po prawej stronie ta sa ukazane dwa epokowe Feldsztucery niemieckiej [Oberndorf] produkcji M 1851 oraz nastepny z lat 1860tych z zaczepem do jataganowego bagnetu i  lufa o 6ciu gwintach [Jak u repliki Vollmera] oraz w nieco ''powiekszonym'' kalibrze okolo 11mm , no i na obu Feldsztucerach mamy fabryczne podstawy-montaże pod dioptery ktore to strzelcy zakladali na zawodach strzeleckich...
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości