06-02-21, 12:03 PM
W tym wątku będziemy poruszać sprawy związane z tym karabinam.
Lorenz .54", Podewils-Lindner .56" i inne
Karabin Podewils – Lindner
|
06-02-21, 12:03 PM
W tym wątku będziemy poruszać sprawy związane z tym karabinam.
Lorenz .54", Podewils-Lindner .56" i inne
08-02-21, 02:46 PM
28 styczeń 2019 r.
Jak powiedział dzisiaj mój towarzysz strzelecki mieliśmy warunki iście zimowe. Musieliśmy strzelać na osi poza pawilonem bez stolików ale mieliśmy odtylcówki to daliśmy radę. Podewils-Lindner po raz kolejny w akcji i znowu na stojąco (no bo gdzie się oprzeć ? )i kolejny raz test naważek. Jak dla mnie dzisiaj najlepsza naważka to A1 54 grain a zaraz za nią ZS3 też 54 grain. Idzie wiosna to mam nadzieję, że zdążę do kwietnia przygotować ten karabin do zawodów. luty 2020 r. Mimo zimy wiosna zawitała niespodzianie do Cesaroków i taka oto parka się ujawniła u Rusznika Zdjęcia publikuję za zgodą obydwu właścicieli. Sesja zdjęciowa była dość długa bo słoneczko grzało i Podewils - Lindner pięknie się prezentował obok swego protoplasty Infanteriegewehr M/58. Proszę zwrócić uwagę na dość mocno zeszlifowaną płytę zamka w P.-L. ze względu na jego przeróbkę (dolutowanie części dodatkowej i szlifowanie całości do płaszczyzny Tutaj widok całości z lewej: No i "groźny" wygląd luf To jednak nowatorskie karabiny swych czasów a na czym to polegało to poszukajcie sami 19 luty 2020 r. Wracam do strzelania Podewilsem - Lindnerem jako oryginalną odtylcówką. Jestem z tego karabinu co raz bardziej zadowolony. Mimo dość długiej przerwy naważka LC A1 - 54 gr plus pocisk Podewilsa dobrze się sprawdziła chociaż nie jestem jeszcze w dobrej kondycji strzeleckiej. Te siedem strzałów po kilku nieudanych próbach jest już dobrych acz wszystko poza polem 9 to moje błędy. Oczywiście dystans 50 m postawa stojąc. Jak wygląda karabin to już dawno wiecie ale jak wygląda mój możecie się dopiero teraz przekonać. Na koniec mała ciekawostka dla miłośników szmocy. Strzelałem na 100 m acz bez większego jeszcze powodzenia (kwestia celownika i naważki) ale pociski dolatywały tak Oto macie zdjęcia pocisków po przebiciu podkładu kolejowego (nie nowego i lekko zmurszałego) i odbiciu bądź od kamienia bądź od kolejnego podkładu. Na kilkanaście strzałów znalazłem tylko te dwa. 4 marca 2020 r. Dzisiaj na strzelnicy Experta postrzelałem jedną serię z Podewilsa-Lindnera na 50 m a oto wynik. Karabin ma potencjał większy niż myślałem. 10 marca 2020 r. Dzisiaj doszły do mnie fotki ze znanego nam pnioka Oto przed wami piękny Podewils-Lindner w wersji jegierskiej świetnie odrestaurowany w oryginalnym sztafażu przez kolegę Rusznika.
Lorenz .54", Podewils-Lindner .56" i inne
05-04-22, 08:36 PM
No i ostatnio jest jakiś dziwny boom na karabin Podewils-Lindner u naszych zachodnich sąsiadów.
Na aukcjach rzadko kiedy można ten karabin kupić za mniej niż 2,7 k euro a teraz nawet cena sięga prawie kosmosu ale trzeba przyznać, że egzemplarz ładny no i z bagnetem i oryginalnym pasem. https://www.egun.de/market/item.php?id=17919993 Jak ktoś chce mieć oryginalną broń i do tego Podewilsa-Lindnera w wersji jegerskiej to czemu nie ale ta cena 3500 euro jest bardzo odpychająca . Dobrze, że mam swojego
Lorenz .54", Podewils-Lindner .56" i inne
Jak tak tanio to nic tylko kupować
Oby więcej Podewils-Lindnerów w Polsce Za oceanem też się nie znają i sprzedają a raczej kupują drogo https://www.collectorsfirearms.com/produ...l5829.html p.s. mały dodatek, podałeś cenę Infanteriegewehr M 1858/67 a aukcja na egun dotyczy jegra.
Lorenz .54", Podewils-Lindner .56" i inne
Ze sie i ja przyłącze do tej ciekawej dyskusji...jak tak tanio można kupić DOBRE P-L to nic tylko kupować , następnie pokazać sie z tym ''sprzętem'' na jakiś zawodach CP i pokazać jak to nowe ''cudo'' wygląda oraz jak się z tego STRZELA , tu jak zwykle jest ''kupa'' lub też po mojemu dupasałata
Aby było jasne w Europie DOBRY karabin P-L długi [132cm] kosztuje na rynku MINIMUM 2000 Euro , karabin-sztucer jegerski to minimum 3500 Euro...no ale ja nikomu nie zabronie kupować szajsu za jakieś drobne 500-1000 Euro=za czopke gruszek , potem będzie taki jeden z drugim dyletant siedział po ciemku z swej izdebce i płakał na zakupionym ''antykiem''...oczywiście aukcje to też różne przypadki i szczęście tam sprzyja lepszym lub też zwykły fart sie trafia , po to są zasadniczo te aukcje kolekcjonerskie ot taki hazardzik dla facetów z odpowiednia wiedzą-portfelem oraz twardymi/dużymi ''cohones'' Oczywiście sam zakup antyku w postaci P-L czy innej pukawki to dopiero począteczek drogi aby to cuśśś zaczeło odpowiednio wyglądąć oraz STRZELAĆ i tu już aukcyjny farcik ani dobre chęci nie wystarczą tu trzeba fachowej wiedzy i umiejętności...no to życzę powodzonka...
Zewnętrznie bardzo ładny
Przy zamku widać pęknięcie kolby, jakieś dziwne zabrudzenie ale to mogą być resztki smaru. Trochę się lufa świeci od "pucowania". Zdaje się, że z oksydy na celowniku i bączkach nic nie zostało po tym "pucowaniu". I to chyba też jest jeger patrząc teraz po celowniku. Ten co go kupił za te ok. 750 Eu + koszty wysyłki będzie zadowolony bo pieniądze nie duże a resztę wyda na renowację.
Lorenz .54", Podewils-Lindner .56" i inne
Szanowny kolega Miner ma na myśli to alegrowe-gooowno nie bardzo podobne podobne do epokowego P-L jako że jest tego typu broni coraz więcej w Polsce https://allegro.pl/oferta/podewils-lindn...1869313503 ??
Tu faktycznie można tylko mocno współczuć osobom które takie cuśśś sobie z aledrogo zakupiły Oczywiście kolego Miner że kupowanie w domach aukcyjnych oline z fotek jest baaardzooo trudną sztuka gdyż jest to obarczone wspomnianym ryzykiem [brak osobistego przeglądu stanu broni]...dlatego też takie udane/trafne zakupy na aukcjach są pewnego rodzaju sztuką , dokładniej wymagają sporego doświadczenia i umiejętności prawidłowego ''CZYTANIA Z FOTEK''... Natomiast co do powyższego egzemplarza P-L jaki kolego Miner zamieściłeś powyżej to jest to wersja długa dla STRZELCÓW [fizylier] widać z fotek że spory czas temu broń ta była poddana renowacji i czyszczeniu [brak oksydy na pokrywie zamka itp] zwłaszcza drewno mocno przepucowano ale ogólnie ZAWNĘTRZNIE jest OK i jeśli wszystko w ''środku'' tej broni też jest OK za 600 Euro plus opłaty to będzie w sumie jakieś 850 Euro to nowy właściciel może stanąć sobie przed lustrem i ''zaklaskać brawo Jaaa'' , tak jak nadmieniałem powyżej kupowanie na aukcjach z fotek jest dla panów z odpowiednimi cohones czyli trochę hazardziku z spora domieszką fachowej wiedzy tematu.
11-05-22, 11:06 AM
Ruszniku nie przesadzaj z tym polskim P-L. Człowiek co to wykonuje się uczy i są to jego pierwsze modele tego karabinu. Mam nadzieję, że każdy kolejny egzemplarz będzie co raz bardziej przypominał prawdziwego Podewilsa-Lindnera.
Lorenz .54", Podewils-Lindner .56" i inne
Darku no to niech sie bardziej INTENSYWNIE zacznie uczyć wytwórca tych paszkwilków gdyż te wyroby podewilsopodobne sa niezgodne w epokowym oryginałem co do budowy i użytych materiałów oraz zastosowane ''unowocześnienia'' luf i celowników są wręcz niedopuszczalne do strzelań historycznych...czyli kolejna broń/replika cp dla sfrustrowanych bolków forumowych...
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|