Tak to niestety jest: jeżeli się chce doczekać jakiejś odpowiedzi (a może nawet kilku) na swój post, to trzeba napisać koniecznie coś złośliwego i/albo śmiesznego (a najlepiej: obraźliwego) i krótkiego (optymalnie: pojedyncza linia tekstu). Postów przyziemnie merytorycznych nikt nie czyta, bo i po co, skoro są mało zabawne i dużo dłuższe od optimum.![[Obrazek: smile.png]](http://forum.celpal.org/images/icons/smile.png)
Z innego punktu widzenia: jeżeli już wypisujemy sążniste regulaminy to zakładajmy że mają być przestrzegane w całości, do momentu aż ewentualnie zostaną skorygowane. Inne podejście nazwałbym burdelarstwem i warcholstwem - cechami, które - delikatnie mówiąc - nie przysparzały nam szacunku. Skoro punkt o replikach można potraktować luźno, to skąd wiadomo że innego punktu, np. głoszącego że:
Zapłon (podsypka, kapiszony) może być założony tylko wtedy, gdy broń skierowana jest
w kierunku celu. Zabrania się ładowania broni z założonym kapiszonem, lub podsypaną
panewką.
też nie można potraktować luźno boć przecie "to jest PIKNIK STRZELECKI a nie pseudo ''mistrzostwa galaktyki nadętego ego''... ".
Planując luźną imprezę dla ludzi ze środowiska zamiast wielostronicowego regulaminu może wystarczy napisać że dopuszcza się każdą broń zwyczajowo stosowaną w danych konkurencjach i że od uczestników oczekuje się zachowania zgodnego z ogólnie znanymi i stosowanymi w tym środowisku zasadami, do których (domyślnie) należy regulamin strzelnicy i reguły bezpiecznej obsługi broni. Poza tym organizator zastrzega sobie prawo natychmiastowego i bezdyskusyjnego wywalenia na zbity pysk każdej osoby, który tych ogólnie przyjętych zasad nie będzie respektowała. Wolno chyba przyjąć że skoro ktoś stawia się na taką imprezę to wie o co chodzi, a jak nie wie, to ma się wpierw dowiedzieć, bo tego się od niego wymaga. Starajmy się może zachowywać jak klub dla dżentelmenów.
Wybaczcie, ale pochodzę z terenów byłego zaboru pruskiego i to mi się chyba rzuciło na mózg. Najwyraźniej jestem niekompatybilny z krajem w którym żyję.
Z innego punktu widzenia: jeżeli już wypisujemy sążniste regulaminy to zakładajmy że mają być przestrzegane w całości, do momentu aż ewentualnie zostaną skorygowane. Inne podejście nazwałbym burdelarstwem i warcholstwem - cechami, które - delikatnie mówiąc - nie przysparzały nam szacunku. Skoro punkt o replikach można potraktować luźno, to skąd wiadomo że innego punktu, np. głoszącego że:
Zapłon (podsypka, kapiszony) może być założony tylko wtedy, gdy broń skierowana jest
w kierunku celu. Zabrania się ładowania broni z założonym kapiszonem, lub podsypaną
panewką.
też nie można potraktować luźno boć przecie "to jest PIKNIK STRZELECKI a nie pseudo ''mistrzostwa galaktyki nadętego ego''... ".
Planując luźną imprezę dla ludzi ze środowiska zamiast wielostronicowego regulaminu może wystarczy napisać że dopuszcza się każdą broń zwyczajowo stosowaną w danych konkurencjach i że od uczestników oczekuje się zachowania zgodnego z ogólnie znanymi i stosowanymi w tym środowisku zasadami, do których (domyślnie) należy regulamin strzelnicy i reguły bezpiecznej obsługi broni. Poza tym organizator zastrzega sobie prawo natychmiastowego i bezdyskusyjnego wywalenia na zbity pysk każdej osoby, który tych ogólnie przyjętych zasad nie będzie respektowała. Wolno chyba przyjąć że skoro ktoś stawia się na taką imprezę to wie o co chodzi, a jak nie wie, to ma się wpierw dowiedzieć, bo tego się od niego wymaga. Starajmy się może zachowywać jak klub dla dżentelmenów.
Wybaczcie, ale pochodzę z terenów byłego zaboru pruskiego i to mi się chyba rzuciło na mózg. Najwyraźniej jestem niekompatybilny z krajem w którym żyję.