https://www.rockislandauction.com/detail...led-musket
.............................................................................................................................................................................................................................
Kolejne źródło. To zdjęcia z roku ok. 1857, pokazujące żołnierzy batalionu strzelców carskiej rodziny z ich ówczesnym uzbrojeniem, przejętym z rozformowanego pułku. Co to za broń i kto dostrzega tam "heskie" celowniki?
To inne zdjęcia z tego samego okresu. Tutaj karabiny widać wyraźniej:
Zdjęcia są oczywiście upozowane ale wątpie aby pożyczano rekwizyty z sąsiedniego oddziału. Czy broń przypomina model pokazany w czasopiśmie Orużie 2013'11? Dla ułatwienia pokażę tamto zdjęcie wyraźniej:
.............................................................................................................................................................................................................................................
Myślę że nadeszła już właściwa pora aby obnażyć DYLETANCWO bronioznawcze kolegi Wyciora , dla pewności o czym będzie mowa pozwoliłem sobie skopiować [powyżej umieszczony] odpowiedni fragment z postu Wyciora z 4tej strony tego tematu...]
W czym rzecz drodzy czytelnicy ?! ano w tym że kolega Wycior jest kiepskim bronioznawcą [ale za to elokwentnym złośliwcem oraz kłamcą] oraz ma ograniczoną spostrzegawczość gdyż nie zauważył w jaka to broń sa wyposażeni ruscy żołnierze z L-Gw. Strzeleckiego Pułku Cara??!
Na pierwszych 2ch fotkach patrząc od góry nie da rady określić modelu broni z jaką pozują Strzelcy gdyż obraz broni jest rozmazany [słaba fotka lub wojacy poruszali tą bronią podczas robienia foto]...
Natomiast na dolnych fotkach bron jak i cali Strzelcy sa doskonale widoczni i z cała pewnością sa uzbrojeni w nową broń [jak na rok 1857] strzelecką jąka jest nowy system broni strzeleckiej dla jednostek strzelców [jegrów] M 1856 6cio liniowa [kal.15,25mm] ''strelkowa wintowka''...fotki sa z 1857 roku , Strzelcy na tych fotkach ukazani należą do elity ruskiej armi wiec na pewno im jak i fińskiemu gwardyjskiemu strzeleckiemu batalionowi taką NOWĄ bron przydzielono w pierwszym ''rzucie dostaw''...
Po czym poznaje się że to właśnie ten model broni widnieje na fotkach ?! [od ogółu do szczegółu , znana maksyma detektywistyczna] sa zasadniczo dwa TWARDE dowody lub też elementy broni które widnieją na tych fotkach dające nam [bronioznawcą] pewność z czym=jaką bronią mamy do czynienia , jest to widoczne na obu fotkach , jest to wystająca ostroga na wąsie kabłąka spustowego będąca swego rodzaju podpórka dla krawędzi dłoni która ujmuje szyjkę kolby oraz ''kanciaste'' wykończenie loża kolby z przodu płyty zamkowej , oba elementy broni są NOVUM w broni rosyjskiej i nie występują w wcześniejszych modelach broni [nawet w M 1854 dla strzelców Famili Carskiej!]...
Na powyższych fotkach widać rysunki z ruskiej książki [1sza od lewej] które ukazują nam zaznaczone strzałką nr 1 podpórka na wąsie kadłąka spustowego oraz nr 2 to słabiej tu widoczne w okolicach pod brandką kominka a przodem płyty zamkowej pogrubione oraz kanciaste wykończenie łoża też niewystępujące w WCZEŚNIEJSZYCH modelach ruskiej broni strzeleckiej.
Do tego proszę zwrócić uwage na celownik dla broni Strzelców jaki tam widnieje po lewej stronie , dla broni PIECHOTY był mniejszy i prostszy ukazany po prawej stronie.
Jest też kwestia bagnetu , na fotkach widać i można sobie porównać ze bagnet jest wyraznie dłuższy niż do modeli M 1854...
Natomiast na powyższych fotkach ukazałem kolejny przykład/dowód w postaci różnicy wykończenia łoża pomiędzy nową strzelecką bronią M 1856 a starszymi gwintówkami...
Oto drodzy czytelnicy ukazałem wam prawdziwe bronioznawstwo które wywodzi sie z rzetelnej wiedzy literatury tematu połączone z realnym namacalnym kolekcjonerstwem które daje w REALNYM życiu kolekcjonera możliwość wyłapywania niuansów bronioznawczych z fotek nawet tak kiepskich jak ukazano powyżej , taki pułap praktyki i wiedzy daje w dalszej drodze możliwość w realnym świecie kolekcjonerstwa na trafne zakupy aukcyjne wszelakich artefaktów...grafomania z wymuszoną elokwencją w realnym świecie bronioznawców-kolekcjonerów jest niewiele warta oraz w dłuższej perspektywie jest wręcz żałosna.
.............................................................................................................................................................................................................................
Kolejne źródło. To zdjęcia z roku ok. 1857, pokazujące żołnierzy batalionu strzelców carskiej rodziny z ich ówczesnym uzbrojeniem, przejętym z rozformowanego pułku. Co to za broń i kto dostrzega tam "heskie" celowniki?
To inne zdjęcia z tego samego okresu. Tutaj karabiny widać wyraźniej:
Zdjęcia są oczywiście upozowane ale wątpie aby pożyczano rekwizyty z sąsiedniego oddziału. Czy broń przypomina model pokazany w czasopiśmie Orużie 2013'11? Dla ułatwienia pokażę tamto zdjęcie wyraźniej:
.............................................................................................................................................................................................................................................
Myślę że nadeszła już właściwa pora aby obnażyć DYLETANCWO bronioznawcze kolegi Wyciora , dla pewności o czym będzie mowa pozwoliłem sobie skopiować [powyżej umieszczony] odpowiedni fragment z postu Wyciora z 4tej strony tego tematu...]
W czym rzecz drodzy czytelnicy ?! ano w tym że kolega Wycior jest kiepskim bronioznawcą [ale za to elokwentnym złośliwcem oraz kłamcą] oraz ma ograniczoną spostrzegawczość gdyż nie zauważył w jaka to broń sa wyposażeni ruscy żołnierze z L-Gw. Strzeleckiego Pułku Cara??!
Na pierwszych 2ch fotkach patrząc od góry nie da rady określić modelu broni z jaką pozują Strzelcy gdyż obraz broni jest rozmazany [słaba fotka lub wojacy poruszali tą bronią podczas robienia foto]...
Natomiast na dolnych fotkach bron jak i cali Strzelcy sa doskonale widoczni i z cała pewnością sa uzbrojeni w nową broń [jak na rok 1857] strzelecką jąka jest nowy system broni strzeleckiej dla jednostek strzelców [jegrów] M 1856 6cio liniowa [kal.15,25mm] ''strelkowa wintowka''...fotki sa z 1857 roku , Strzelcy na tych fotkach ukazani należą do elity ruskiej armi wiec na pewno im jak i fińskiemu gwardyjskiemu strzeleckiemu batalionowi taką NOWĄ bron przydzielono w pierwszym ''rzucie dostaw''...
Po czym poznaje się że to właśnie ten model broni widnieje na fotkach ?! [od ogółu do szczegółu , znana maksyma detektywistyczna] sa zasadniczo dwa TWARDE dowody lub też elementy broni które widnieją na tych fotkach dające nam [bronioznawcą] pewność z czym=jaką bronią mamy do czynienia , jest to widoczne na obu fotkach , jest to wystająca ostroga na wąsie kabłąka spustowego będąca swego rodzaju podpórka dla krawędzi dłoni która ujmuje szyjkę kolby oraz ''kanciaste'' wykończenie loża kolby z przodu płyty zamkowej , oba elementy broni są NOVUM w broni rosyjskiej i nie występują w wcześniejszych modelach broni [nawet w M 1854 dla strzelców Famili Carskiej!]...
Na powyższych fotkach widać rysunki z ruskiej książki [1sza od lewej] które ukazują nam zaznaczone strzałką nr 1 podpórka na wąsie kadłąka spustowego oraz nr 2 to słabiej tu widoczne w okolicach pod brandką kominka a przodem płyty zamkowej pogrubione oraz kanciaste wykończenie łoża też niewystępujące w WCZEŚNIEJSZYCH modelach ruskiej broni strzeleckiej.
Do tego proszę zwrócić uwage na celownik dla broni Strzelców jaki tam widnieje po lewej stronie , dla broni PIECHOTY był mniejszy i prostszy ukazany po prawej stronie.
Jest też kwestia bagnetu , na fotkach widać i można sobie porównać ze bagnet jest wyraznie dłuższy niż do modeli M 1854...
Natomiast na powyższych fotkach ukazałem kolejny przykład/dowód w postaci różnicy wykończenia łoża pomiędzy nową strzelecką bronią M 1856 a starszymi gwintówkami...
Oto drodzy czytelnicy ukazałem wam prawdziwe bronioznawstwo które wywodzi sie z rzetelnej wiedzy literatury tematu połączone z realnym namacalnym kolekcjonerstwem które daje w REALNYM życiu kolekcjonera możliwość wyłapywania niuansów bronioznawczych z fotek nawet tak kiepskich jak ukazano powyżej , taki pułap praktyki i wiedzy daje w dalszej drodze możliwość w realnym świecie kolekcjonerstwa na trafne zakupy aukcyjne wszelakich artefaktów...grafomania z wymuszoną elokwencją w realnym świecie bronioznawców-kolekcjonerów jest niewiele warta oraz w dłuższej perspektywie jest wręcz żałosna.