09-02-21, 02:39 PM
Stron: 1 2
09-02-21, 02:42 PM
08.kwie.2019
By nie było, że tylko jeden karabin na Śląsku ma trzpień w lufie nasz guru Rusznik przesyła kilka fotografii swojego egzemplarza i to takiego o którym piszą powieści.
Ten pierwszy karabin to nie ten o którym chcę teraz pisać ale co to za karabin to chyba każdy już wie
Ten karabin poniżej to sławny Lorenz Dorn i to jeszcze przed renowacją.
Wnętrze lufy czyli korek odkręcony i trzpień w całej swej okazałości. Widać, że czas płynął nieubłaganie i mało kto dbał o ten karabin.
Wiele pracy i miłości w odnawianie Rusznik włożył do tego egzemplarza a efekt jest zachwycający
By nie było, że tylko jeden karabin na Śląsku ma trzpień w lufie nasz guru Rusznik przesyła kilka fotografii swojego egzemplarza i to takiego o którym piszą powieści.
Ten pierwszy karabin to nie ten o którym chcę teraz pisać ale co to za karabin to chyba każdy już wie
Ten karabin poniżej to sławny Lorenz Dorn i to jeszcze przed renowacją.
Wnętrze lufy czyli korek odkręcony i trzpień w całej swej okazałości. Widać, że czas płynął nieubłaganie i mało kto dbał o ten karabin.
Wiele pracy i miłości w odnawianie Rusznik włożył do tego egzemplarza a efekt jest zachwycający
09-02-21, 02:43 PM
03.kwie.2019
No i wreszcie dotarła do mnie kokila do pocisków a la Tamisier i to zrobiona pod lufę mego karabinu przez znanego z północy wytwórcę.
Przedwczoraj na szybko odlałem ok. 30 pocisków i dzisiaj hajda na strzelnicę
Naważki eksperymentalne, który celownik wybrać na 50 m też nie wiadomo no i te ładowanie - proch + kaszka (do wypełnienia wolnego miejsca do wysokości trzpienia) + pocisk i dwa uderzenia dłonią w pobojczyk.
No a na końcu jest wynik na tarczy. Pierwsze strzały na najniższej szczerbince były bardzo nisko stąd na dole tarczy są przestrzeliny. Potem się to ustaliło no i strzelałem stojąc z ręki, dwoma naważkami.
Ta dziura na górze to 5 strzałów nie korygowałem jeszcze przyżądów ani naważki, która jest ewidentnie za duża 46 gr ZS4.
Spostrzeżenia: niesamowity system do ładowania, pociski podkalibrowe wchodzą tak samo do lufy tak pierwszym jak i ostatnim razem a rozpęcznianie pocisku na trzpieniu skutkuje świetnym skupieniem na tarczy.
Na koniec dodam, że mój karabin zwany przeze mnie Bawarczykiem ma kaliber 0,525", ośmiopolowy gwint o skręcie 1:36 i długości lufy 72 cm.
No i wreszcie dotarła do mnie kokila do pocisków a la Tamisier i to zrobiona pod lufę mego karabinu przez znanego z północy wytwórcę.
Przedwczoraj na szybko odlałem ok. 30 pocisków i dzisiaj hajda na strzelnicę
Naważki eksperymentalne, który celownik wybrać na 50 m też nie wiadomo no i te ładowanie - proch + kaszka (do wypełnienia wolnego miejsca do wysokości trzpienia) + pocisk i dwa uderzenia dłonią w pobojczyk.
No a na końcu jest wynik na tarczy. Pierwsze strzały na najniższej szczerbince były bardzo nisko stąd na dole tarczy są przestrzeliny. Potem się to ustaliło no i strzelałem stojąc z ręki, dwoma naważkami.
Ta dziura na górze to 5 strzałów nie korygowałem jeszcze przyżądów ani naważki, która jest ewidentnie za duża 46 gr ZS4.
Spostrzeżenia: niesamowity system do ładowania, pociski podkalibrowe wchodzą tak samo do lufy tak pierwszym jak i ostatnim razem a rozpęcznianie pocisku na trzpieniu skutkuje świetnym skupieniem na tarczy.
Na koniec dodam, że mój karabin zwany przeze mnie Bawarczykiem ma kaliber 0,525", ośmiopolowy gwint o skręcie 1:36 i długości lufy 72 cm.
10-02-21, 04:52 PM
Mój karabin a tige czyli Bawarczyk jak mu nie przeszkadzać zbytnio to robi takie fajne dziurki tam gdzie się tego spodziewasz
Na dzisiejszym spotkaniu na strzelnicy spróbowaliśmy z jednym kolegą postrzelać w ramach współzawodnictwa czyli oddać te 13 strzałów zgodnie z zasadmi konkurencji Vetterli.
Kolega zawiesił mi poprzeczkę wysoko i patrząc, że miałem mój karabin w ręce pierwszy raz od trzech miesięcy i przystąpiłem do konkursu praktycznie z marszu a temperatura -3 st. C, wilgotność ok. 70% to i tak wyszło nieźle.
Po pierwsze gratulacji dla kolegi, który strzelając z Jaegra kulą na szmatce osiągnął bardzo dobry rezultat 90 pkt. a chcę zaznaczyć, że trenuje dopiero od 3 miesięcy
Oto jego tarcza i to co robi wrażenie to te 4 dychy :
Mnie tyle razy nie udało się dziesiątki trafić ale miałem ciut lepsze skupienie:
Tym razem udało mi się wygrać naszą mini rywalizację ale następnym razem już chyba nie będę miał szans na pierwsze miejsce
Na dzisiejszym spotkaniu na strzelnicy spróbowaliśmy z jednym kolegą postrzelać w ramach współzawodnictwa czyli oddać te 13 strzałów zgodnie z zasadmi konkurencji Vetterli.
Kolega zawiesił mi poprzeczkę wysoko i patrząc, że miałem mój karabin w ręce pierwszy raz od trzech miesięcy i przystąpiłem do konkursu praktycznie z marszu a temperatura -3 st. C, wilgotność ok. 70% to i tak wyszło nieźle.
Po pierwsze gratulacji dla kolegi, który strzelając z Jaegra kulą na szmatce osiągnął bardzo dobry rezultat 90 pkt. a chcę zaznaczyć, że trenuje dopiero od 3 miesięcy
Oto jego tarcza i to co robi wrażenie to te 4 dychy :
Mnie tyle razy nie udało się dziesiątki trafić ale miałem ciut lepsze skupienie:
Tym razem udało mi się wygrać naszą mini rywalizację ale następnym razem już chyba nie będę miał szans na pierwsze miejsce
28-03-21, 04:39 PM
Witam kolegow chcialbym przedstawic forumowicza sportowy sztucer niemiecki z okolo 1850 roku z trzpieniem w lufie....
[attachment=77]
Jesli idzie o konkrety z powyzszej fotki to jest to nie tyko lufa z trzpieniem w dnie [dorn] ale tez z komora prochowa o nieco stozkowej formie [zweze sie do dna komory] oraz sama komora prochowa ma mniejszy kaliber niz gwintowana lufa , komora o kal. okolo .50'' a lufa ma kal. okolo .54'' . Co do samej lufy to posiada 8 gwintow o sredniej glebokosci i szybkim skrecie okolo 1-40'' , stan przewodu lufy błysk=ideal
[attachment=78]
[attachment=79]
Na powyzszych fotkach mamy uwidoczniony sztucer w pelnej krasie z lewa i prawa...dlugosc sztucera to okolo 117 cm i waga lekko ponad 4 kg...ciekawe czy ktos go szlifowal kontówką czy moze spawal wzery i potem szlifowal a kolbe pomalowal jakims lakierem
[attachment=79]
[attachment=83]
Na powyzszych fotkach widac nabijany srebrem napis czyli nazwisko i miejsce zamieszkania rusznikarza [Saksonia-Niemcy] oraz plynnie regulowana szczerbine i inne elementy broni...
[attachment=84]
[attachment=85]
[attachment=86]
Ja widac z fotek wszystkie wazniejsze okucia broni sa grawerowane , na plycie zamka nabijane srebrem panoplia wojskowe w postaci chorągwi i broni , ciekawym elementem jest wykonany z hebanu chwyt reki pod szyjka kolby , z hebanu jest tez wykonany pobojczyk. Wszystkie okucia w ''zelazie'' sa wykonane z UTWARDZANEJ stali [albo hartowana albo powierzchniowo naweglana ] pilnik sie slizga
[attachment=87]
[attachment=88]
[attachment=89]
Doł kablaka spustowego tez jest nabijany srebrem i tu widzimy knechta z uniesionym mieczem...kolba posiada dosc bogata snycerke drewna i szufladkowy schowek w kolbie...
[attachment=90]
[attachment=91]
Tak dla ciekawosci tematu - lufa jest wykonana z szwedzkiej/norweskiej stali , stal ta jest trudno rdzewiejaca i ''gesta'' w swej strukturze...juz na poczetku 18 wieku do Prus i Niemiec sprowadzano stal szwedzka w sztabach . Stal ta sluzyla tylko do wyrobu luf gdyz byl to towar importowany=drogi i deficytowy...wiekszosc luf pruskich muszkietow/karabinow wojskowych jest wykuta z szwedzkiej stali...szwedzkla stal sprowadzana tez w 19 wieku do USA gdzie robiono z niej ramy rewolwerow Colta i lufy do Maynardow...
Mysle ze szczesliwy wlasciciel tego pieknego sztucera blizej cos go opisze i przedstawi relacje z strzelan...ciekawe ile by dzis kosztowala podobna replika
[attachment=77]
Jesli idzie o konkrety z powyzszej fotki to jest to nie tyko lufa z trzpieniem w dnie [dorn] ale tez z komora prochowa o nieco stozkowej formie [zweze sie do dna komory] oraz sama komora prochowa ma mniejszy kaliber niz gwintowana lufa , komora o kal. okolo .50'' a lufa ma kal. okolo .54'' . Co do samej lufy to posiada 8 gwintow o sredniej glebokosci i szybkim skrecie okolo 1-40'' , stan przewodu lufy błysk=ideal
[attachment=78]
[attachment=79]
Na powyzszych fotkach mamy uwidoczniony sztucer w pelnej krasie z lewa i prawa...dlugosc sztucera to okolo 117 cm i waga lekko ponad 4 kg...ciekawe czy ktos go szlifowal kontówką czy moze spawal wzery i potem szlifowal a kolbe pomalowal jakims lakierem
[attachment=79]
[attachment=83]
Na powyzszych fotkach widac nabijany srebrem napis czyli nazwisko i miejsce zamieszkania rusznikarza [Saksonia-Niemcy] oraz plynnie regulowana szczerbine i inne elementy broni...
[attachment=84]
[attachment=85]
[attachment=86]
Ja widac z fotek wszystkie wazniejsze okucia broni sa grawerowane , na plycie zamka nabijane srebrem panoplia wojskowe w postaci chorągwi i broni , ciekawym elementem jest wykonany z hebanu chwyt reki pod szyjka kolby , z hebanu jest tez wykonany pobojczyk. Wszystkie okucia w ''zelazie'' sa wykonane z UTWARDZANEJ stali [albo hartowana albo powierzchniowo naweglana ] pilnik sie slizga
[attachment=87]
[attachment=88]
[attachment=89]
Doł kablaka spustowego tez jest nabijany srebrem i tu widzimy knechta z uniesionym mieczem...kolba posiada dosc bogata snycerke drewna i szufladkowy schowek w kolbie...
[attachment=90]
[attachment=91]
Tak dla ciekawosci tematu - lufa jest wykonana z szwedzkiej/norweskiej stali , stal ta jest trudno rdzewiejaca i ''gesta'' w swej strukturze...juz na poczetku 18 wieku do Prus i Niemiec sprowadzano stal szwedzka w sztabach . Stal ta sluzyla tylko do wyrobu luf gdyz byl to towar importowany=drogi i deficytowy...wiekszosc luf pruskich muszkietow/karabinow wojskowych jest wykuta z szwedzkiej stali...szwedzkla stal sprowadzana tez w 19 wieku do USA gdzie robiono z niej ramy rewolwerow Colta i lufy do Maynardow...
Mysle ze szczesliwy wlasciciel tego pieknego sztucera blizej cos go opisze i przedstawi relacje z strzelan...ciekawe ile by dzis kosztowala podobna replika
16-06-21, 04:22 PM
A tak strzela ten sztucer po ustawieniu przyrządów celowniczych:
[attachment=198]
Naważka 42 gr ZS3, pocisk lorenza skalibrowany do 13,60 mm, smar podewils.
To kolejny super karabin jaki mam w rękach
[attachment=198]
Naważka 42 gr ZS3, pocisk lorenza skalibrowany do 13,60 mm, smar podewils.
To kolejny super karabin jaki mam w rękach
17-06-21, 01:49 PM
Piękny karabin !!! Jak patrzę na takie cudeńka, to te moje surowe wojskowe jakoś tak mi brzydną :-))))
23-06-21, 04:31 PM
Dzisiaj Saxona wziąłem na 100 m i pomyliłem naważki
Zamiast z 42 gr ZS3 strzelałem z 55 gr ZS4 i chyba nawet dobrze wyszło. Po ustawieniu przyrządów celowniczych na 100 m dla tej naważki położyłem się na ziemi (gorąco i duszno dzisiaj to myślę poleżę sobie) i wystrzelałem taki wynik.
[attachment=199]
ZS4 55 gr, pocisk Lorenz 13,60 mm, smar podewils.
Nie jest to jakiś rewelacyjny wynik ale strzelałem po raz pierwszy z tego karabinu na 100 m i ma cholera duży potencjał, obym mu sprostał.
Zamiast z 42 gr ZS3 strzelałem z 55 gr ZS4 i chyba nawet dobrze wyszło. Po ustawieniu przyrządów celowniczych na 100 m dla tej naważki położyłem się na ziemi (gorąco i duszno dzisiaj to myślę poleżę sobie) i wystrzelałem taki wynik.
[attachment=199]
ZS4 55 gr, pocisk Lorenz 13,60 mm, smar podewils.
Nie jest to jakiś rewelacyjny wynik ale strzelałem po raz pierwszy z tego karabinu na 100 m i ma cholera duży potencjał, obym mu sprostał.
21-09-21, 11:09 PM
A tak wyszło mi strzelanie konkurencji Whitworth na zawodach o Puchar Bachusa z tego pięknego Saxona
[attachment=303]
W tym roku to mój najlepszy wynik
[attachment=303]
W tym roku to mój najlepszy wynik
01-12-21, 06:05 PM
Stron: 1 2