Odlewanie kul, pocisków Long i Minie - Wersja do druku +- Forum CelPal (https://forum.celpal.org) +-- Dział: Porady techniczne (https://forum.celpal.org/forumdisplay.php?fid=17) +--- Dział: Odlewanie kul, pocisków (https://forum.celpal.org/forumdisplay.php?fid=20) +--- Wątek: Odlewanie kul, pocisków Long i Minie (/showthread.php?tid=15) |
RE: Odlewanie kul, pocisków Long i Minie - Czesław2 - 27-09-21 Kolego Jorg, proszę o informacje czy czwartek lub piątek w tym tygodniu wchodziłby w rachubę. Szczegóły ewentualnie w prywatnych wiadomościach. RE: Odlewanie kul, pocisków Long i Minie - compass200 - 29-09-21 Dzisiaj. Zapasy na zimę RE: Odlewanie kul, pocisków Long i Minie - compass200 - 14-11-21 hosting do zdjęć ZAPASY NA ZIMĘ 51, KG może wystarczy? RE: Odlewanie kul, pocisków Long i Minie - Czesław2 - 18-06-23 Próbowałem w końcu po raz pierwszy zmierzyć się z laniem kul. Do muszkietu. Średnio wychodziły, niektóre trochę pomarszczone. Wiem, zimna kulolejka lub ołów. Niestety, podwyższenie temperatury w kociołku powoduje szybkie utlenianie się ołowiu. Chyba trzeba coś nasypać na powierzchnię. Takie to moje wrażenia, dla rekinów CP chleb powszedni. Tak, czy inaczej, te lepsze wypróbuję. Lać mogę tylko w garaźu, muszę wyciąg zrobić przed następną próbą. RE: Odlewanie kul, pocisków Long i Minie - variag - 18-06-23 Dobry wyciąg w pomieszczeniu zamkniętym to podstawa. Maska do ochrony dróg oddechowych o odpowiedniej klasie ochronności, okulary, rękawice (co najmniej skórzane) i ubranie robocze też będą ważne - BHP musi być 100%. RE: Odlewanie kul, pocisków Long i Minie - Derek - 18-06-23 Oj, oj Variag przesadzasz z tą ostrożnością. Wystarczy przeciąg (w końcu w garażu to jak na otwartym powietrzu), odległość od kociołka (nie nachylać się nad nim), rękawice skurzane (polecam spawalnicze z długim mankietem) i koniecznie okulary. Kule muszkietowe najlepiej lać z łychy (używam chochelki do sosów), temperatura ołowiu ok 430 st. C. Na górę nasypać na 1/4 powierzchni węgla drzewnego by się żarzył (odcina tlen) i tym samym zmniejszał utlenianie ołowiu. Pamiętajmy nie ołów nas truje tylko tlenki ołowiu! Dlatego po lub przed odlewaniem stanowisko trzeba wytrzeć mokrą ścierką i zebrać ten syf. Tlenki zebrane z kociołka należy wrzucać do puszki i na koniec ją szczelnie zamknąć. RE: Odlewanie kul, pocisków Long i Minie - Czesław2 - 18-06-23 Łychę , kociołek z termostatem, rękawice spawalnicze mam. Nie nasypałem węgla, bo nie od razu człowiek geniuszem się staje. Poza tym, trzeba przecież zrobić coś przeciwnego dobrym radom.? RE: Odlewanie kul, pocisków Long i Minie - variag - 18-06-23 Cytat:oj Variag przesadzasz z tą ostrożnością.Czy wylał się na Ciebie kiedyś kociołek z roztopionym ołowiem? A na mnie tak. Uratowały mnie duże okulary, czapka, maska, rękawice i luźno założony fartuch, ale tam gdzie go nie było (był rozpiety) ołów mnie lekko poparzył. Nigdy bym nie pomyślał, że metal o tak dużej gęstości - roztopiony odbija się od podłogi niczym woda RE: Odlewanie kul, pocisków Long i Minie - Czesław2 - 18-06-23 Nigdy nie stawiałbym kociołka z roztopionym ołowiem na stole. Miałem go na ziemi, na dużej cegle sam siedziałem na niskim stołeczku. RE: Odlewanie kul, pocisków Long i Minie - Derek - 19-06-23 (18-06-23, 09:18 PM)variag napisał(a): Czy wylał się na Ciebie kiedyś kociołek z roztopionym ołowiem? No to nie wiem jak masz zorganizowane stanowisko pracy skoro kociołek z rozgrzanym ołowiem był wstanie się przewrócić. Trzeba jednak podziękować Twej ostrożności, że tylko tak to się skończyło. |