Dzisiaj był ciąg dalszy prób z P60 i pociskiem a la Wiliams 0.583" no i wreszcie zaczęło się wszystko układać jak należy.
O dziwo bohaterem nie został sam pocisk ani naważka 60 gr ZS4 ani kaszka 47gr ani smar Rusznika ale ciężki pobojczyk z Driady
Wszystko było tak jak ostatnio ale nie dobite ciężkim pobojczykiem a teraz to wygląda tak:
Wreszcie jest skupienie, wreszcie jest w osi i pozostaje tylko podnieść celownik do góry.
Pod białymi naklejkami strzelanie z naważek 50 gr i 55 gr ZS4, jak widać wszystko szło w prawo.
Na koniec podam to było strzelanie stojąc, 50 m, 5 strzałów.
O dziwo bohaterem nie został sam pocisk ani naważka 60 gr ZS4 ani kaszka 47gr ani smar Rusznika ale ciężki pobojczyk z Driady
Wszystko było tak jak ostatnio ale nie dobite ciężkim pobojczykiem a teraz to wygląda tak:
Wreszcie jest skupienie, wreszcie jest w osi i pozostaje tylko podnieść celownik do góry.
Pod białymi naklejkami strzelanie z naważek 50 gr i 55 gr ZS4, jak widać wszystko szło w prawo.
Na koniec podam to było strzelanie stojąc, 50 m, 5 strzałów.
Lorenz .54", Podewils-Lindner .56" i inne