Witaj Miner , tak dla jasności sprawy autorem [na beżowym forum] dyletanckich bredni o usuwaniu oksydy ogniowej palnikiem jest nasz stetryczały Wycior , wyobraz sobie drogi kolego Miner jakim trzeba być ignorantem aby coś co powstało poprzez działanie temperatura około 300 stopni C usuwać też poprzez przyłożenie palnika z temperaturą około 300 C...to tak jak by ktoś próbował gasić pożar palnikiem gazowym , takie i tym podobne brednie chciał Wycior ''sprzedać'' naszemu koledze Sas'owi jako super poradę techniczną
Masz racje kolego Miner po działaniu na stal Fosolem mogą wystąpić niewielkie problemy z położeniem w to miejsce nowej oksydy , jednak wystarczy ową powierzchnie poddaną działaniu Fosolu nieco przepolerować mechanicznie np. papierem wodnym [około 400] obficie zamoczonym w ciepłej wodzie najlepiej z dodatkiem jakiegoś detergentu np. kuchenny Ludwik jest OK.
Co do TERMICZNEGO barwienia powierzchni stali NIEWIELKICH elementów broni takich jak np. śrubka itp nie jest to większy problem i każdy średno rozgarniety człowiek może takie operacje próbować wykonać samemu w domu...troche wiedzy teoretycznej oraz duża szczypta doświadczenia i już możemy samemu barwić na przykład śrubki na niebiesko jak to czyniono w epoce , najprostsza metoda do podgrzewanie palnikiem i baczne pilnowanie wybarwienia powierzchni oraz szybkie schłodzenie najlepiej w oleju.Jednak o wiele lepsze efekty [równomierne termiczne zabarwianie stali] daje podgrzewanie na płycie.
Sprawa jest dalece bardziej skomplikowana i wymagająca sporej wiedzy i doświadczenia gdy chcemy RÓWNOMIERNIE zabarwic termicznie nieco większe elementy broni czy innego żelastwa lub gdy chcemy uzyskać efekt sztucznego ''case hardingu'' czyli marmurkowe zabarwienie powierzchni stali...
Masz racje kolego Miner po działaniu na stal Fosolem mogą wystąpić niewielkie problemy z położeniem w to miejsce nowej oksydy , jednak wystarczy ową powierzchnie poddaną działaniu Fosolu nieco przepolerować mechanicznie np. papierem wodnym [około 400] obficie zamoczonym w ciepłej wodzie najlepiej z dodatkiem jakiegoś detergentu np. kuchenny Ludwik jest OK.
Co do TERMICZNEGO barwienia powierzchni stali NIEWIELKICH elementów broni takich jak np. śrubka itp nie jest to większy problem i każdy średno rozgarniety człowiek może takie operacje próbować wykonać samemu w domu...troche wiedzy teoretycznej oraz duża szczypta doświadczenia i już możemy samemu barwić na przykład śrubki na niebiesko jak to czyniono w epoce , najprostsza metoda do podgrzewanie palnikiem i baczne pilnowanie wybarwienia powierzchni oraz szybkie schłodzenie najlepiej w oleju.Jednak o wiele lepsze efekty [równomierne termiczne zabarwianie stali] daje podgrzewanie na płycie.
Sprawa jest dalece bardziej skomplikowana i wymagająca sporej wiedzy i doświadczenia gdy chcemy RÓWNOMIERNIE zabarwic termicznie nieco większe elementy broni czy innego żelastwa lub gdy chcemy uzyskać efekt sztucznego ''case hardingu'' czyli marmurkowe zabarwienie powierzchni stali...