13-07-21, 07:58 PM
Cytat:Na ten podatny grunt trafił pomysł instruktora strzeleckiego w korpusie gwardii, Hartunga. W roku 1845 zaproponował on coś w rodzaju "littichskiego sztucera dla ubogich" przez przeróbkę karabinów dragońskich. Przeprowadzono wiele badań i testów, w tym w Korpusie Kaukaskim i w fińskim gwardyjskim batalionie strzelców, słynącym ze szczególnego wyszkolenia. Raporty z testów były rożne. Te bardziej patriotyczne utrzymywały ze broń Hartunga tylko nieznacznie ustępuje belgijskiej, te bardziej obiektywnie - że jest zauważalnie gorsza.Niestety to "tanio i dobrze" wyszło Rosjanom bokiem...
A po latach można się tego było nawet dopatrzyć w rozkazach Ministra Wojny odnośnie amunicji do broni palnej.
Rozkazem z dnia 20 czerwca 1849 roku sztucery miały strzelać z naważką prochu o masie 1 i 1/4 zołotnika (5,333g ~ 82gr).
Ale już rozkazem z dnia 25 lutego 1855 roku sztucer z Liege miał strzelać pociskiem z naważką prochu o masie 1 i 3/10 zołotnika ( 5,55g ~ 85,6gr) a sztucer Hartunga 1 i 1/8 zołotnika (4,8g ~ 74gr).