Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 3
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Powstanie Styczniowe...
#21
Variagu skończ ''wywijać kota do góry ogonem'' , poległeś w tej kwesti wiec dalszej kompromitacji sobie oszczędz  Cool ...lepiej odpowiedz na zaległe pytania . Powodzonka.
Odpowiedz
#22
Bywało i tak

[Obrazek: P3.png]
Kol .bywało i tak.
Odpowiedz
#23
Kilka lat temu miałem w rękach dwa karabiny które ktoś przywiózł z Belgii które oprócz "perona" na lufie nie miały jakikolwiek innych punc lub oznaczeń na płytach, a były na małe kapiszony. Więc miałem w rękach namacalny dowód, że coś takiego istniało.
Cytat:Z tymi archiwami w Rosji to masz racje i  do tego gdyby otworzyły sie magazyny muzeów to dopiero był by ''raj'' dla historyków.
No to chociaż w jednym jesteśmy zgodni. Takie zbiory istniały, korzystał z nich w swojej pracy jeden z rosyjskich autorów książek. Nigdy niestety nikogo z Polski do nich nie dopuszczą. Pamiętam jak latami szukano pm MORS wz.39, a tu nagle sowieci postawili nam zrobić siupryze i podarowali jeden niekomletny egzemplaż, podobnie było kbs. wz. 39.
A co do fotografii broni francuskiej lub belgijskiej, to że się z nią nie fotografowano wcale nie znaczy, że jej nie było. Znajdź może zdjecie powstańca z Henry rifle lub Coltem Rootem. Nie ma takich zdjeć? Czyli wg. Ciebie nie było takiej broni w Powstaniu? Złośliwych komentarzy pod twoim adresem nie będę jednak zmieszczał.
Odpowiedz
#24
Kolego variag bez urazy  ale znów ''sypiesz'' bardzo słabymi argumentami że ty tam coś widziałeś lub trzymałeś w rękach w dawnych czasach itp...co by to było jak ja bym tak argumentował poruszane przez nas na forum kwestie bronioznawcze ? to przecież mało poważne.
Dla jasności oczywiście że ISTNIAŁY małe serie produkcyjne nie tylko w Belgi ale zasadniczo w wszystkich fabrykach broni gdzie wytwarzano sporadycznie broń NIESTANDARTOWO niesygnowana poprzez napis na płycie zamkowej oraz odwrotnie na przykład miałem kiedyś w swej kolekcji austryjacki karabin Lorenz M 1862 gdzie na płycie zamkowej NIETYPOWO-NIESTANDARTOWO fabryka pięknie się podpisała ''Wanzel in Wien'' lecz to sa MARGINALNE przypadki , dziś ewentualnie mogą stanowić ciekawostkę kolekcjonerską .
Jednak jak wynika z pamiętników oraz raportów oficerskich 1863-64r.  broń dostarczana [masowo-większe partie] do powstania była niepodpisana/niesygnowana producentem i miejscem wyrobu a jakiej proweniencji była taka powstańcza broń UDOWODNIŁEM ci kolego na poprzedniej stronie tego tematu w formie fotek różnej broni którą akurat miałem pod ręką...dla jasności broń niepodpisana czyli ''no name'' dla większości powstańców to broń austryjacka która stanowiła WIEKSZOŚĆ powstańczego uzbrojenia typu wojskowego...potwierdzają to niezbite dowody tak w  powstańczych pamiętnikach i raporty wojskowych , oraz epokowe  FOTKI  powstańców na koniec artefakty w postaci muzealnych imiennych eksponatów oraz znalezionych  na pobojowiskach pocisków do broni austryjackiej które stanowią WIEKSZOŚĆ znalezionych tam typów pocisków nierosyjskich.

Oczywiście w Powstaniu Styczniowym była używana i inna broń typu wojskowego niż austryjacka lecz jej ilości były znacząco mniejsze , francuska broń wojskowa  występowała w tak niewielkich ilościach [homeopatycznych ilościach] że możemy ją uznać za marginalną sprawa uzbrojenia powstańczego...
Oto procentowe czy też ilościowe zestawienie broni typu wojskowego w Powstaniu:

1. broń austryjacka róznych modeli 
2. broń fabrykacji belgijskiej różne modele i typy [w tym mogły być to  angielskie Enfieldy dla USA , broń niemiecka i inna produkowana w Liege na eksport]
2 ex aequo. broń rosyjska [zdobyczna]
3. broń anglosaska czyli angielska i amerykańska
4. broń z krajów niemieckich i szwajcari
5. broń francuskiej produkcji i modeli.


Kolega compass zamieścił powyżej następną kartę z pamiętnika powstańczego , opisują tam kwestie braków amunicji w powstańczych oddziałach co było dość częstym zjawiskiem.
W tym opisano sytuacje gdy jeden z dowódców/oficerów w związku z brakiem amunicji u strzelców [czili formacji uzbrojonej w muszkiety gładkolufowe] użyczył im swych kul rewolwerowych jako pocisków oraz prochu. Okazało sie tu ku memu zdziwieniu że taki proceder był kwestionowany przez innych pamiętnikarzy to tylko potwierdza jakie tam panowało dyletanctwo gdyż takie rewolwerowe kulki zwłaszcza w kal. rewolwerowym około .36'' to świetna amunicja loftkowa która była STANDARDOWO stosowana w armiach angielskich i amerykańskich jeszcze w pierwszej połowie 19 wieku.
Mało tego sam takiej amunicji ostatnio użyłem do przestrzeliwania mego muskietu angielskiego P42 było to kilka kulek kal.38'' jakie stosuje do swych rewolwerów...jest to opisane w stosownym temacie. Reasumując warto czytać z bronioznawczym zrozumienie te pamiętnikarskie paplaniny które jednak po pewnym zredagowaniu są całkiem dobrym zródłem historycznym.
Odpowiedz
#25
Cytat:(...) ale znów ''sypiesz'' bardzo słabymi argumentami że ty tam coś widziałeś lub trzymałeś w rękach w dawnych czasach itp...co by to było jak ja bym tak argumentował poruszane przez nas na forum kwestie bronioznawcze ? to przecież mało poważne.

Dla jasności oczywiście że ISTNIAŁY małe serie produkcyjne nie tylko w Belgi (...)
Big Grin
Cytat:Oto procentowe czy też ilościowe zestawienie broni typu wojskowego w Powstaniu:

1. broń austryjacka róznych modeli 
2. broń fabrykacji belgijskiej różne modele i typy [w tym mogły być to  angielskie Enfieldy dla USA , broń niemiecka i inna produkowana w Liege na eksport]
2 ex aequo. broń rosyjska [zdobyczna]
3. broń anglosaska czyli angielska i amerykańska
4. broń z krajów niemieckich i szwajcari
5. broń francuskiej produkcji (variag: A to ta broń francuska jednak była? Big Grin)
Ani to procentowe, ani ilościowe zestawienie, co najwyzej jakś tam kolejność.

Cytat:...dla jasności broń niepodpisana czyli ''no name'' dla większości powstańców to broń austryjacka która stanowiła WIEKSZOŚĆ powstańczego uzbrojenia typu wojskowego...potwierdzają to niezbite dowody tak w  powstańczych pamiętnikach i raporty wojskowych 
Ech te twoje "niezbite dowody" Big Grin
W raportach wojskowych rozrużniana jest broń austriacka starego typu od tej najowocześniejszej - nowego typu. Oficerowie w Powstaniu którzy je pisali mieli za sobą bogate doświadczenie wojskowe np. w walkach na Krymie. A owa belgijska broń "no name" wyglądała np tak:
https://www.thefirearmsforum.com/threads...er.170477/
Odpowiedz
#26
[Obrazek: Przechw.png]
Odpowiedz
#27
Drogi variagu jak już odpowiadasz na moje posty to proszę bez zbytecznego rozemocjonowanego głupo-romantyzmu...
Jeśli już na ''siłę'' musisz dać jakiś przykład broni belgijskiej bez napisów producenta to proszę znajdz  coś  co nie spowoduje odruchów wymiotnych u oglądających ze względu na stan zachowania ukazanego eksponatu.

Oto przykład broni belgijskiej ''no name'' produkowanej na zlecenie Cara dla Kozaków w latach 1860tych :

          

Jak widać kapiszonowy model pistoletu kozackiego nie posiada napisów producenta na płycie zamkowej ani w innym miejscu , na drugiej fotce na komorze lufy ma wybite punce belgijskiego ostrzału...specjalnie dla kolegi variaga przedstawiłem to i wyjaśniłem aby znów nie pobłądził w swych przemyśleniach myląc punce ostrzału [obowiązkowe w Belgi] z napisami fabryki-producenta.

No dobra teraz coś dla uwypuklenia jakim DYLETANCTWEM karmiono Polski naród przez prawie 100 lat , na podstawie fotki z polskiej bronioznawczej książki wydanej w 1984 roku .

           

Fotka powstańcza i opis do tej fotki po prawej Ryc. 212

Teraz proszę przyglądnąć sie fotce , pierwszy po lewej powstaniec jaka ma broń - czy to jest KARABIN ?? czy to karabin belgijski ?? oraz czy to jest charakterystyczny bagnet do belgijskiej broni ??

Autor tej książki raczej powinien zająć sie opisywaniem ukazanej tam kosy a nie żałośnie silić sie na opisy broni palnej...owa książka jest o tematyce broni białej w polskich formacjach wojskowych tu natomiast autor nie widzi ze u oficera [?] w środku fotki prawdopodobnie jest szabla austryjacka M 1845/50 w oficerskiej wersji z mniejszym koszem [w stosunku do żołnierskiej wersji] zdobnym w wycinany ażur...

Drodzy koledzy jaka to broń widnieje na fotce u powstańca z lewej strony ??
Odpowiedz
#28
Cytat:Następna sprawa o której tu wspominasz to brak oznaczeń producenta na owych ''sztucerach belgijskich'' , tu kłania się bronioznawstwo a nie emocjonalne dyrdymały kolego , broń belgijska była zawsze PODPISANA przez producenta na płycie zamkowej tak samo było z bronia produkcji belgijskiej na EKSPORT oraz z bronia fabrykacji francuskiej

i Twoja odpowiedź, w sumie to samemu sobie  Big Grin
Cytat:Jak widać kapiszonowy model (przypis variag: belgijskiego) pistoletu kozackiego nie posiada napisów producenta na płycie zamkowej ani w innym miejscu , na drugiej fotce na komorze lufy ma wybite punce belgijskiego ostrzału...specjalnie dla kolegi variaga przedstawiłem to i wyjaśniłem aby znów nie pobłądził w swych przemyśleniach myląc punce ostrzału [obowiązkowe w Belgi] z napisami fabryki-producenta.

Variag nic nie myli i nie błądzi. Jedynie dotarł do źródeł owej fabrykacji i eksportu belgijskiej broni, gdzie posuwano się nawet do fałszowania państwowych punc ostrzału. Takie to były czasy, może nie "głupio-romatyczne" ale "maksymalni9e-kożystnie-zyskowne" jakbyś to napisał drogi ruszniku.
Odpowiedz
#29
(29-01-22, 04:10 PM)Rusznik napisał(a): Drodzy koledzy jaka to broń widnieje na fotce u powstańca z lewej strony ??

Na tej fotce od lewej widać charakterystyczny z polskiej nomenklatury "belgijski sztucer" z fabryki we Wiedniu lub pobliskich miejscowości z typowym bagnetem liściastym a la kongo Tongue
Zapewne był ładowany pociskami wzorowanymi na kokosie lub innym orzechu  Cool

Dość żartów autor książki, który to podpisał to zwykły amator-dyletant   
[edit]
pomylił tylko karabiny ale to było typowe dla poprzednich lat.
Lorenz .54", Podewils-Lindner .56" i inne
Odpowiedz
#30
Cytat:Dość żartów autor książki, który to podpisał to zwykły amator-dyletant.

Śp. profesor Andrzej Nadolski był dyletantem? Co najwyżej mógł się pomylić, wszak błądzenie jest rzeczą ludzką. Na pewno wiedza historyczna odnośnie broni palnej z okresu Powstania Styczniowego od czasów wydania tej książki posunęła się mocno do przodu, ale pisanie o nim amator-dyletant nie po prostu nie przystoi.
https://histmag.org/Andrzej-Nadolski-1921-1993--8865
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości