Karabiny "a tige' czyli z trzpieniem. - Wersja do druku +- Forum CelPal (https://forum.celpal.org) +-- Dział: Broń długa (https://forum.celpal.org/forumdisplay.php?fid=4) +--- Dział: Kapiszonowa (https://forum.celpal.org/forumdisplay.php?fid=6) +--- Wątek: Karabiny "a tige' czyli z trzpieniem. (/showthread.php?tid=26) Strony:
1
2
|
Karabiny "a tige' czyli z trzpieniem. - Derek - 09-02-21 W tym wątku proszę pisać o karabinach z trzpieniem bo jest ich parę Jest to nawiązanie do artykułu Krótka historia trzpienia w lufie . Lorenz Dorn - Derek - 09-02-21 08.kwie.2019 By nie było, że tylko jeden karabin na Śląsku ma trzpień w lufie nasz guru Rusznik przesyła kilka fotografii swojego egzemplarza i to takiego o którym piszą powieści. Ten pierwszy karabin to nie ten o którym chcę teraz pisać ale co to za karabin to chyba każdy już wie Ten karabin poniżej to sławny Lorenz Dorn i to jeszcze przed renowacją. Wnętrze lufy czyli korek odkręcony i trzpień w całej swej okazałości. Widać, że czas płynął nieubłaganie i mało kto dbał o ten karabin. Wiele pracy i miłości w odnawianie Rusznik włożył do tego egzemplarza a efekt jest zachwycający Bawarczyk - Derek - 09-02-21 03.kwie.2019 No i wreszcie dotarła do mnie kokila do pocisków a la Tamisier i to zrobiona pod lufę mego karabinu przez znanego z północy wytwórcę. Przedwczoraj na szybko odlałem ok. 30 pocisków i dzisiaj hajda na strzelnicę Naważki eksperymentalne, który celownik wybrać na 50 m też nie wiadomo no i te ładowanie - proch + kaszka (do wypełnienia wolnego miejsca do wysokości trzpienia) + pocisk i dwa uderzenia dłonią w pobojczyk. No a na końcu jest wynik na tarczy. Pierwsze strzały na najniższej szczerbince były bardzo nisko stąd na dole tarczy są przestrzeliny. Potem się to ustaliło no i strzelałem stojąc z ręki, dwoma naważkami. Ta dziura na górze to 5 strzałów nie korygowałem jeszcze przyżądów ani naważki, która jest ewidentnie za duża 46 gr ZS4. Spostrzeżenia: niesamowity system do ładowania, pociski podkalibrowe wchodzą tak samo do lufy tak pierwszym jak i ostatnim razem a rozpęcznianie pocisku na trzpieniu skutkuje świetnym skupieniem na tarczy. Na koniec dodam, że mój karabin zwany przeze mnie Bawarczykiem ma kaliber 0,525", ośmiopolowy gwint o skręcie 1:36 i długości lufy 72 cm. RE: Karabiny "a tige' czyli z trzpieniem. - Derek - 10-02-21 Mój karabin a tige czyli Bawarczyk jak mu nie przeszkadzać zbytnio to robi takie fajne dziurki tam gdzie się tego spodziewasz Na dzisiejszym spotkaniu na strzelnicy spróbowaliśmy z jednym kolegą postrzelać w ramach współzawodnictwa czyli oddać te 13 strzałów zgodnie z zasadmi konkurencji Vetterli. Kolega zawiesił mi poprzeczkę wysoko i patrząc, że miałem mój karabin w ręce pierwszy raz od trzech miesięcy i przystąpiłem do konkursu praktycznie z marszu a temperatura -3 st. C, wilgotność ok. 70% to i tak wyszło nieźle. Po pierwsze gratulacji dla kolegi, który strzelając z Jaegra kulą na szmatce osiągnął bardzo dobry rezultat 90 pkt. a chcę zaznaczyć, że trenuje dopiero od 3 miesięcy Oto jego tarcza i to co robi wrażenie to te 4 dychy : Mnie tyle razy nie udało się dziesiątki trafić ale miałem ciut lepsze skupienie: Tym razem udało mi się wygrać naszą mini rywalizację ale następnym razem już chyba nie będę miał szans na pierwsze miejsce RE: Karabiny "a tige' czyli z trzpieniem. - Rusznik - 28-03-21 Witam kolegow chcialbym przedstawic forumowicza sportowy sztucer niemiecki z okolo 1850 roku z trzpieniem w lufie.... [attachment=77] Jesli idzie o konkrety z powyzszej fotki to jest to nie tyko lufa z trzpieniem w dnie [dorn] ale tez z komora prochowa o nieco stozkowej formie [zweze sie do dna komory] oraz sama komora prochowa ma mniejszy kaliber niz gwintowana lufa , komora o kal. okolo .50'' a lufa ma kal. okolo .54'' . Co do samej lufy to posiada 8 gwintow o sredniej glebokosci i szybkim skrecie okolo 1-40'' , stan przewodu lufy błysk=ideal [attachment=78] [attachment=79] Na powyzszych fotkach mamy uwidoczniony sztucer w pelnej krasie z lewa i prawa...dlugosc sztucera to okolo 117 cm i waga lekko ponad 4 kg...ciekawe czy ktos go szlifowal kontówką czy moze spawal wzery i potem szlifowal a kolbe pomalowal jakims lakierem [attachment=79] [attachment=83] Na powyzszych fotkach widac nabijany srebrem napis czyli nazwisko i miejsce zamieszkania rusznikarza [Saksonia-Niemcy] oraz plynnie regulowana szczerbine i inne elementy broni... [attachment=84] [attachment=85] [attachment=86] Ja widac z fotek wszystkie wazniejsze okucia broni sa grawerowane , na plycie zamka nabijane srebrem panoplia wojskowe w postaci chorągwi i broni , ciekawym elementem jest wykonany z hebanu chwyt reki pod szyjka kolby , z hebanu jest tez wykonany pobojczyk. Wszystkie okucia w ''zelazie'' sa wykonane z UTWARDZANEJ stali [albo hartowana albo powierzchniowo naweglana ] pilnik sie slizga [attachment=87] [attachment=88] [attachment=89] Doł kablaka spustowego tez jest nabijany srebrem i tu widzimy knechta z uniesionym mieczem...kolba posiada dosc bogata snycerke drewna i szufladkowy schowek w kolbie... [attachment=90] [attachment=91] Tak dla ciekawosci tematu - lufa jest wykonana z szwedzkiej/norweskiej stali , stal ta jest trudno rdzewiejaca i ''gesta'' w swej strukturze...juz na poczetku 18 wieku do Prus i Niemiec sprowadzano stal szwedzka w sztabach . Stal ta sluzyla tylko do wyrobu luf gdyz byl to towar importowany=drogi i deficytowy...wiekszosc luf pruskich muszkietow/karabinow wojskowych jest wykuta z szwedzkiej stali...szwedzkla stal sprowadzana tez w 19 wieku do USA gdzie robiono z niej ramy rewolwerow Colta i lufy do Maynardow... Mysle ze szczesliwy wlasciciel tego pieknego sztucera blizej cos go opisze i przedstawi relacje z strzelan...ciekawe ile by dzis kosztowala podobna replika RE: Karabiny "a tige' czyli z trzpieniem. - Derek - 16-06-21 A tak strzela ten sztucer po ustawieniu przyrządów celowniczych: [attachment=198] Naważka 42 gr ZS3, pocisk lorenza skalibrowany do 13,60 mm, smar podewils. To kolejny super karabin jaki mam w rękach RE: Karabiny "a tige' czyli z trzpieniem. - Jorg - 17-06-21 Piękny karabin !!! Jak patrzę na takie cudeńka, to te moje surowe wojskowe jakoś tak mi brzydną :-)))) RE: Karabiny "a tige' czyli z trzpieniem. - Derek - 23-06-21 Dzisiaj Saxona wziąłem na 100 m i pomyliłem naważki Zamiast z 42 gr ZS3 strzelałem z 55 gr ZS4 i chyba nawet dobrze wyszło. Po ustawieniu przyrządów celowniczych na 100 m dla tej naważki położyłem się na ziemi (gorąco i duszno dzisiaj to myślę poleżę sobie) i wystrzelałem taki wynik. [attachment=199] ZS4 55 gr, pocisk Lorenz 13,60 mm, smar podewils. Nie jest to jakiś rewelacyjny wynik ale strzelałem po raz pierwszy z tego karabinu na 100 m i ma cholera duży potencjał, obym mu sprostał. RE: Karabiny "a tige' czyli z trzpieniem. - Derek - 21-09-21 A tak wyszło mi strzelanie konkurencji Whitworth na zawodach o Puchar Bachusa z tego pięknego Saxona [attachment=303] W tym roku to mój najlepszy wynik RE: Karabiny "a tige' czyli z trzpieniem. - Derek - 01-12-21 Kolejny dobry trening z Saxona i 95 pkt. na tarczy. Trudno je zliczyć po 5 wpadło w jedną dziurę na polu 10 Naważka tym razem 43 gr ZS3, pocisk Lorenza kalibrowany do 0,5335" plus smar Podewilsa. Luźne podejście i mimo brzydkiej pogody udało się fajnie w Jaworznie na Expercie postrzelać. |