Witam kolegow chcialbym przedstawic forumowicza sportowy sztucer niemiecki z okolo 1850 roku z trzpieniem w lufie....
Jesli idzie o konkrety z powyzszej fotki to jest to nie tyko lufa z trzpieniem w dnie [dorn] ale tez z komora prochowa o nieco stozkowej formie [zweze sie do dna komory] oraz sama komora prochowa ma mniejszy kaliber niz gwintowana lufa , komora o kal. okolo .50'' a lufa ma kal. okolo .54'' . Co do samej lufy to posiada 8 gwintow o sredniej glebokosci i szybkim skrecie okolo 1-40'' , stan przewodu lufy błysk=ideal
Na powyzszych fotkach mamy uwidoczniony sztucer w pelnej krasie z lewa i prawa...dlugosc sztucera to okolo 117 cm i waga lekko ponad 4 kg...ciekawe czy ktos go szlifowal kontówką czy moze spawal wzery i potem szlifowal a kolbe pomalowal jakims lakierem
Na powyzszych fotkach widac nabijany srebrem napis czyli nazwisko i miejsce zamieszkania rusznikarza [Saksonia-Niemcy] oraz plynnie regulowana szczerbine i inne elementy broni...
Ja widac z fotek wszystkie wazniejsze okucia broni sa grawerowane , na plycie zamka nabijane srebrem panoplia wojskowe w postaci chorągwi i broni , ciekawym elementem jest wykonany z hebanu chwyt reki pod szyjka kolby , z hebanu jest tez wykonany pobojczyk. Wszystkie okucia w ''zelazie'' sa wykonane z UTWARDZANEJ stali [albo hartowana albo powierzchniowo naweglana ] pilnik sie slizga
Doł kablaka spustowego tez jest nabijany srebrem i tu widzimy knechta z uniesionym mieczem...kolba posiada dosc bogata snycerke drewna i szufladkowy schowek w kolbie...
Tak dla ciekawosci tematu - lufa jest wykonana z szwedzkiej/norweskiej stali , stal ta jest trudno rdzewiejaca i ''gesta'' w swej strukturze...juz na poczetku 18 wieku do Prus i Niemiec sprowadzano stal szwedzka w sztabach . Stal ta sluzyla tylko do wyrobu luf gdyz byl to towar importowany=drogi i deficytowy...wiekszosc luf pruskich muszkietow/karabinow wojskowych jest wykuta z szwedzkiej stali...szwedzkla stal sprowadzana tez w 19 wieku do USA gdzie robiono z niej ramy rewolwerow Colta i lufy do Maynardow...
Mysle ze szczesliwy wlasciciel tego pieknego sztucera blizej cos go opisze i przedstawi relacje z strzelan...ciekawe ile by dzis kosztowala podobna replika
Jesli idzie o konkrety z powyzszej fotki to jest to nie tyko lufa z trzpieniem w dnie [dorn] ale tez z komora prochowa o nieco stozkowej formie [zweze sie do dna komory] oraz sama komora prochowa ma mniejszy kaliber niz gwintowana lufa , komora o kal. okolo .50'' a lufa ma kal. okolo .54'' . Co do samej lufy to posiada 8 gwintow o sredniej glebokosci i szybkim skrecie okolo 1-40'' , stan przewodu lufy błysk=ideal
Na powyzszych fotkach mamy uwidoczniony sztucer w pelnej krasie z lewa i prawa...dlugosc sztucera to okolo 117 cm i waga lekko ponad 4 kg...ciekawe czy ktos go szlifowal kontówką czy moze spawal wzery i potem szlifowal a kolbe pomalowal jakims lakierem
Na powyzszych fotkach widac nabijany srebrem napis czyli nazwisko i miejsce zamieszkania rusznikarza [Saksonia-Niemcy] oraz plynnie regulowana szczerbine i inne elementy broni...
Ja widac z fotek wszystkie wazniejsze okucia broni sa grawerowane , na plycie zamka nabijane srebrem panoplia wojskowe w postaci chorągwi i broni , ciekawym elementem jest wykonany z hebanu chwyt reki pod szyjka kolby , z hebanu jest tez wykonany pobojczyk. Wszystkie okucia w ''zelazie'' sa wykonane z UTWARDZANEJ stali [albo hartowana albo powierzchniowo naweglana ] pilnik sie slizga
Doł kablaka spustowego tez jest nabijany srebrem i tu widzimy knechta z uniesionym mieczem...kolba posiada dosc bogata snycerke drewna i szufladkowy schowek w kolbie...
Tak dla ciekawosci tematu - lufa jest wykonana z szwedzkiej/norweskiej stali , stal ta jest trudno rdzewiejaca i ''gesta'' w swej strukturze...juz na poczetku 18 wieku do Prus i Niemiec sprowadzano stal szwedzka w sztabach . Stal ta sluzyla tylko do wyrobu luf gdyz byl to towar importowany=drogi i deficytowy...wiekszosc luf pruskich muszkietow/karabinow wojskowych jest wykuta z szwedzkiej stali...szwedzkla stal sprowadzana tez w 19 wieku do USA gdzie robiono z niej ramy rewolwerow Colta i lufy do Maynardow...
Mysle ze szczesliwy wlasciciel tego pieknego sztucera blizej cos go opisze i przedstawi relacje z strzelan...ciekawe ile by dzis kosztowala podobna replika